Będzie zakaz trzymania psów na łańcuchach i fajerwerków? Projekt ustawy
Będzie zakaz trzymania psów na łańcuchach i fajerwerków? Projekt ustawy
Małe psy na ciężkich łańcuchach to wciąż codzienność — a według niektórych niechlubna "tradycja" — w wielu miejscach w Polsce. Grupa aktywistów wspierana przez grono posłów złożyła w Sejmie projekt ustawy, który miałby zakończyć nie tylko z uwiązywaniem psów na łańcuchach, ale także wprowadzałaby wiele obowiązków. Efektem ma być m.in. wyeliminowanie pseudohodowli.
- Organizacje i osoby zajmujące się ochroną zwierząt, zwracają uwagę, że ustawa w obecnym kształcie obowiązuje od 1997 r.
- W przeszłości głośno było o tzw. Piątce dla zwierząt, którą wspierało Prawo i Sprawiedliwość, jednak ostatecznie do zmian w prawie nie doszło
- Teraz — w Dzień Praw Zwierząt — złożono projekt ustawy, który wprowadza wiele zmian i nakłada na opiekunów zwierząt wiele obowiązków, m.in. obowiązkowe czipowanie i kastrację
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Psy na łańcuchach, rozmnażane w koszmarnych warunkach zwierzęta "rasowe", niezmiennie wysoka bezdomność psów i kotów — z takimi problemami od lat walczą aktywiści prozwierzęcy. W minionych latach niejednokrotnie obiecywano walkę z patologiami (chociażby słynna "Piątka dla zwierząt", którą przez pewien czas lansowało Prawo i Sprawiedliwość).
Zobacz także: Właściciele zwierząt głębiej sięgną do portfeli. Rząd chce podnieść opłatę
Dotychczas jednak żadnej z opcji politycznych nie udało się doprowadzić do zmian w prawie, które np. zakazywałyby trzymania zwierząt na łańcuchach, które bardzo często za schronienie mają rozpadające się budy, a do jedzenia ochłapy i resztki z ludzkiego stołu. Tysiące psów nie mogą też liczyć na opiekę weterynaryjną, nie dba się także o ich kastrację czy sterylizację, co w praktyce ogranicza bezdomność.
W przypadający w środę Dzień Praw Zwierząt przedstawiciele środowisk walczących o dobrostan zwierząt w Polsce pojawiła się w Sejmie, aby złożyć projekt ustawy, który ma zdecydowanie poprawić sytuację psów czy kotów.
Jednym z parlamentarzystów, który wspiera inicjatywę ustawodawczą, jest poseł Łukasz Litewka, który wspiera wiele inicjatyw prozwierzęcych. To on m.in. ostatnio zorganizował zakup elektrycznego pojazdu, który miałby zastąpić konie z Morskiego Oka.
W poście w mediach społecznościowych bardzo dobitnie wyjaśnił, dlaczego potrzebna jest zmiana w prawie. "Żyjemy w kraju, gdzie można porzucić, uwiązać na łańcuch, a nawet zabić psa i… i nic. Nie zgadzamy się na to! Czemu? Bo kochamy zwierzęta" — dosadnie napisał parlamentarzysta.
Będzie zakaz trzymania psów na łańcuchach i fajerwerków? Projekt ustawy
Jak wyjaśnia "Rzeczpospolita", która dotarła do założeń projektu, przewiduje on m.in. wprowadzenie zakazu trzymania psów na łańcuchach, obligatoryjne chipowanie zwierząt domowych oraz obowiązkową kastrację zwierząt nieprzeznaczonych do hodowli.
"Od lat wiemy, że najskuteczniejszym sposobem zapobiegania bezdomności zwierząt jest kastracja. Do tej pory ustawodawcy nie zrobili nic w tej sprawie, a bez przepisów, które proponujemy, nie będzie możliwe opanowanie tego problemu Polsce" – mówi Anna Zielińska z Fundacji Viva!, której słowa cytuje "Rzeczpospolita".
Zobacz także: Wiadomo, co z hodowlą zwierząt futerkowych. Wiceminister rolnictwa zabrał głos
Obywatelski projekt ustawy "STOP łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt" koncentruje się także na czerpaniu wielomilionowych korzyści z niekontrolowanego rozrodu zwierząt rasowych, które bardzo często przetrzymywane są w skandalicznych warunkach. Inicjatorzy zmian w prawie chcą ograniczyć działanie pseudohodowli, ale także zmienić zasady prowadzenia schronisk i nadzoru nad nimi oraz doprecyzować obowiązki gmin wobec zwierząt bezdomnych.
"Czas wyeliminować patologie, okrucieństwo i bestialstwo w pseudohodowlach, codziennie w internecie sprzedaje się kilkadziesiąt tysięcy psów i kotów w typie rasy. Bez żadnej kontroli państwowej, bez umów. To największa legalna szara strefa w Polsce, generująca milionowe, nieopodatkowane dochody kosztem cierpienia zwierząt" – podkreśla Katarzyna Łobacz z Mondo Cane, której słowa przytacza "Rzeczpospolita".
We wspominanym projekcie zawarto także zapis, który zakazuje używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych, które — jak przekonują autorzy projektu — są źródłem strachu, bólu i śmierci zwierząt. Inicjatorzy obywatelskiego projektu czekają teraz na zawiadomienie o rejestracji, by zacząć zbieranie 100 tys. podpisów.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco