Tasmański rezerwat East Coast Natureworld szuka towarzyszy porannych spacerów dla wombatów

Five koalas and two wombats at South Australia's conservation park to be transferred to England

Wombat to uroczy symbol Australii, który jak się okazuje miewa pewne trudności z porannym wstawaniem. Dlatego też położony na Tasmanii rezerwat East Coast Natureworld poszukuje chętnych, którzy zmotywują te zwierzęta do porannego wstawania i spacerów. Wydaje się to pracą marzeń, niestety jest to doświadczenie, z którego jednorazowo skorzystać mogą wyłącznie mieszkańcy Australii.

Towarzysz porannych spacerów dla wombatów – czy można wyobrazić sobie lepszy początek dnia? Jeśli takie zajęcie odpowiada naturze rannych ptaszków, którzy dzień zaczynają aktywnie, oferta wydaje się idealna. Jest jednak pewne „ale”, doświadczenie jest jednorazowe. Po uprzednio złożonym wniosku, na poranny spacer z wombatami można wybrać się tylko raz. Ale jak zapewniają pomysłodawcy tej atrakcji, warto.

Ta dorywcza praca nie wymaga zbyt wielu kwalifikacji, poza miłością do zwierząt, uważnością i chęcią spędzenia aktywnego poranka w nietypowym towarzystwie. Przyda się także odrobina cierpliwości. Jak dowiadujemy się z ogłoszenia, wombaty od czasu do czasu cenią sobie poranne lenistwo. Na szczęście kilka pochwał, garść przysmaków potrafią zmotywować je do tego, by poranny spacer ukończyły. Zdarza się jednak, że są nazbyt zmotywowane. Potrafią wtedy zboczyć z utartych ścieżek, więc spacerowy towarzysz musi mieć się na baczności i czasem sprowadzać je na właściwą drogę, poskramiając ich ciekawość.

„Jako towarzysz spacerów pomożesz utrzymać zdrowie fizyczne i psychiczne naszych wombatów, prowadząc je na poranne wycieczki. Pomyśl o tym, jak o drodze do pracy, ale ładniejszej i bardziej przyjemnej; te spacery są niezbędne, aby zapewnić im szczęście i zdrowie. W zamian zyskasz wyjątkowe, jednodniowe doświadczenie. Zrób sobie przerwę od codziennych zajęć i popraw samopoczucie dzięki uroczym wombatom” – zachęca na swojej stronie rezerwat. Choć wydaje się, że miłośników zwierząt na taki wolontariat namawiać nie trzeba. (PAP Life)

mdn/moc/