Horror w boju o półfinał z Polską, hala aż się trzęsła! Znamy rywala
Francja
Prawdziwy rollercoaster wyłonił rywala Polaków w półfinale Ligi Narodów! Francuzi pokonali Włochów 3:2 (19:25, 25:20, 22:25, 25:22, 15:11) pomimo tego, że dwukrotnie przegrywali w tym meczu. Rezerwowi gracze mistrzów świata byli bliscy sprawienia sensacji, a spotkanie miało absolutnie szalony przebieg!
Pierwszą dwupunktową przewagę w meczu uzyskali Włosi po bloku Sanguinettiego na Seddiku. Chwilę później w kontrze skutecznie zaatakował Porro i przewaga Italii wzrosła do trzech "oczek" (8:5). As Mosci dał zespołowi Ferdinando de Giorgiego cztery punkty przewagi (12:8), po której trener Andrea Giani poprosił o pierwszą przerwę, a po niej środkowy Italii dołożył kolejnego asa.
Lepszy początek Włochów
Włosi kontynuowali dobrą grę i przy wyniku 17:9 Andrea Giani poprosił o kolejną przerwę. Po niej dwa autowe ataki Bottolo pozwoliły Francuzom odrobić część strat, ale to wszystko, na co było stać Trójkolorowych w tej części meczu. Blok na Tillie dał Italii zwycięstwo 25:19 w pierwszym secie.
Drugiego seta ponownie lepiej rozpoczęli Włosi. Po ataku Mosci ze środka mieli trzy punkty przewagi (8:5). Po przerwie Francuzi znacząco poprawili swoją grę i atak Kevina Tillie doprowadził do remisu po 9.
Z czasem Francja doszła do głosu coraz mocniej. Dobra seria na zagrywce Jeana Patry'ego dała im trzy punkty przewagi (15:12), którą później sukcesywnie powiększali. Do końca seta sytuacja nie uległa zmianie i atak Tillie z szóstej strefy dał Francuzom zwycięstwo 25:20 i remis w całym meczu.
Początek trzeciego seta miał przebieg bardzo podobny do dwóch wcześniejszych. Lepiej rozpoczęli go Włosi, którzy świetnie spisywali się w obronie i wyprowadzali skuteczne kontry głównie za sprawą duetu przyjmujących Porro i Bottolo. Blok Mosci na Seddiku dał im trzy punkty przewagi (11:8).
Środkowa część seta również należała do Włochów, a ich prowadzenie utrzymywało się w okolicach czterech punktów. Atak Patry'ego z piłki przechodzącej pozwolił jednak Francuzom zbliżyć się na dwa "oczka" (20:18). Końcówka nie odmieniła losów seta. Atak Porro z lewego skrzydła dał Włochom zwycięstwo 25:22 i prowadzenie w meczu 2:1.
Początek czwartego stał pod znakiem wyrównanej gry i żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie większej przewagi. Po kiwce Mosci ze środka Włosi objęli dwupunktowe prowadzenie (10:8). Środkowa część seta była jednak popisem Francuzów. Szybko zniwelowali oni stratę a przy zagrywce Trevora Clevenot odskoczyli na trzy punkty (16:13). W końcówce nie nastąpił zwrot akcji i Francuzi po zepsutej zagrywce Rinaldiego doprowadzili do decydującej partii (25:22).
Tie-break wyłonił rywala Polaków w Lidze Narodów
Tie-breaka od prowadzenia 3:0 po ataku Luci Porro rozpoczęła Italia. Impas Francuzów z lewego skrzydła przełamał Trevor Clevenot. Kolejne akcje rozgrywały się punkt za punkt, ale dwa bloki Trójkolorowych doprowadziły do remisu po 7, a atak Patry'ego w kontrze dał im prowadzenie na zmianie stron.
Po niej kolejny blok pozwolił Francuzom odskoczyć na dwa "oczka". Atak Porro i autowe zagranie Tillie pozwoliły odzyskać prowadzenie Italii (10:9). Po chwili Patry dał prowadzenie Les Bleus i kolejne dwa skuteczne zagrania atakującego powiększyły przewagę do trzech punktów (13:10). As Kevina Tillie zamknął mecz i dał Trójkolorowym zwycięstwo. Podejmą oni Polskę w sobotę o godz. 17.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco