Marcin Mastalerek przedrzeźniał Kaczyńskiego? Znów powtórzył ten gest
Marcin Mastalerek w "Fakt Live" powtórzył gest, który wywołał burzę w PiS
Czy szef gabinetu politycznego prezydenta przedrzeźniał prezesa PiS? To pytanie padło podczas programu "Fakt LIVE", którego gościem był Marcin Mastalerek. Minister prezydencki odniósł się do swojego wywiadu w TV Republice, w którym część komentatorów dostrzegała ironię pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. — To symbolizuje pewną postawę w polityce, w której niektórzy nie chcą patrzeć realnie na problemy — komentował.
Marcin Mastalerek wzbudził znów zainteresowanie mediów swoim wywiadem w TV Republice 14 czerwca. Szef gabinetu politycznego prezydenta komentował m.in. sytuację na prawicy po wyborach do PE. — Pozornie zwyciężyliśmy, nic się nie stało, doliczmy Konfederację i wszystko jest w porządku — mówił i przy okazji zasłaniając sobie oczy dłońmi. Ten gest powtórzy w programie "Fakt LIVE".
Marcin Mastalerek przedrzeźniał Kaczyńskiego? Znów powtórzył ten gest
Na pytanie, czy ten gest ma przedrzeźniać prezesa PiS, odpowiedział: — To symbolizuje pewną postawę w polityce. Niektórzy nie chcą patrzeć realnie na problemy. Pokazywałem ten gest wielokrotnie wobec premiera. Wtedy on się nie przebijał. Kiedy pokazałem go wobec Jarosława Kaczyńskiego, od razu zostało to wychwycone. Więc mogę dla tych wszystkich, którzy tak podekscytowani się tym gestem, mogę go pokazać teraz na żywo, że są ludzie, którzy nie dostrzegają i zamykają oczy, kiedy Marcin Mastalerek mówi coś o Donaldzie Tusku, ale wtedy, kiedy mówi o Jarosławie Kaczyńskim, to wszyscy to wychwytują.
W ostatnich wyborach do PE mandatu nie zdobył minister z Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski. Pomimo że był jedynką listy PiS w Wielkopolsce. Mastalertek przyznał, że taki rezultat to porażka.
— On (Kolarski — red.) zapłacił frycowe za to, że pierwszy raz kandydował w takich wyborach i cenę za to, że był tak zwanym spadochroniarzem w okręgu, którego nie znał — argumentował szef gabinetu politycznego prezydenta. Dodał, że o swoim starcie z okręgu wielkopolskiego Kolarski dowiedział się na ponad 40 przed wyborami, kiedy już nie było czasu na kampanię wizerunkową.
— Oczywiście była to porażka. (...) To jest coś, z czego należy wyciągać wnioski. Jestem przekonany, że minister Kolarski wyciągnie wnioski. Ja też wyciągnę i nie ma co tego negować. Podoba mi się, że minister Kolarski myśli o tym, co będzie w przyszłości. Już zajmuje się innymi sprawami. No i tyle. Nie ma co udawać, że nic się nie stało — podsumował.
Zakaz handlu w niedziele. Lewica mówi jednym głosem z PiS (fakt.pl)
Kadry polityczne i układy wokół Akademii Wymiaru Sprawiedliwości (fakt.pl)
Ważny szczyt unijny w Brukseli. Dla Donalda Tuska przewidziano specjalną rolę (fakt.pl)
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco