Śmierć 27-letniego Michała z Inowrocławia po interwencji policji. "To był dobry, spokojny chłopak"

- Zabili mi syna. Zwyrodnialcy. Zabili go – głos mężczyzny mówiącego do telefonu był spokojny. Uderzający kontrast. To szok, z którego bliscy będą wychodzili jeszcze długo. W sprawie śmierci 27-letniego Michała z Inowrocławia trwa śledztwo pod nadzorem prokuratury, zostało zwolnionych dwóch policjantów, odwołano zastępcę komendanta, a dyscyplinarkę ma oficer dyżurny.

śmierć 27-letniego michała z inowrocławia po interwencji policji.

Śmierć 27-letniego Michała z Inowrocławia po interwencji policji. "To był dobry, spokojny chłopak"

Był wieczór, 23 maja. Od śmierci Michała Sylwestruka minęło raptem kilka godzin, kiedy jego ojciec poinformował o sprawie. - Zabójcy w mundurach – cedził przez zęby.

Rano lekarze ze szpitala w Inowrocławiu, do którego trafił Michał, poinformowali policję o tym, że pacjent zmarł. Sprawą zajęła się prokuratura, równolegle wszczęto w policji postępowania dyscyplinarne. Tego samego dnia z mundurem pożegnał się jeden policjant, zwolniony ze służby. Drugiego dnia kolejny.

Rodzina Michała, który zmarł w wieku 27 lat, zapamięta datę 22 maja 2024 roku. Wtedy wydarzyło się coś, co trudno zrozumieć, a tym bardziej wyjaśnić.

Stało się coś niepojętego

Rąbin to osiedle w Inowrocławiu zdominowane przez bloki. Domy przy ulicy Błażka tworzą spokojny zakątek. Trzy bloki, między nimi połać trawnika z niewielkim placem zabaw. Jest prawie pusto, dzieci dopiero po południu zaczną oblegać huśtawkę i piaskownicę. Na razie tylko pracownicy spółdzielni mieszkaniowej albo miejskich służb przycinają właśnie żywopłoty, które przez kilka dziesiątek lat od wytyczenia tego systematycznie geometrycznego układu bloków, zdążyły już osiągnąć zaplanowaną formę. Cieszą oko, wytyczają bufory zieleni przy domach.

Ciepło, spokojnie, cicho. Minęły już dwa tygodnie od „tamtych” wydarzeń.

- To było coś niepojętego – rozkłada ręce jedna z mieszkanek. Właśnie wyszła ze środkowej klatki schodowej bloku. To w tym pionie właśnie mieszkał Michał. Kobieta wybiera się do spożywczaka w pobliskim pawilonie handlowym. - Wróciłam jakieś dwie godziny po tym, co tu się wydarzyło. Mąż mi mówił.

Do czego doszło? Kobieta opowiada o meblach, telewizorze i innych sprzętach, które leżały na ziemi przed blokiem. Wszystko to zostało wyrzucone z okna mieszkania na pierwszym piętrze.

- Ja wiem, tak się mówi, to takie oklepane… że to spokojny człowiek był i nie wiadomo, co go naszło – kiwa głową sąsiadka. - Ale ja to mówię z ręką na sercu: Uprzejmy, miły chłopak. Naprawdę – kładzie dłoń na dekolcie. - Naprawdę. Mąż mówi, że to niemożliwe, by to on wyrzucał te wszystkie graty z mieszkania. Nie wyglądał na jakiegoś mocarza, szczupły taki… wcale nie był jakoś zbudowany.

22 maja hałasy dobiegające z mieszkania na pierwszym piętrze zaniepokoiły sąsiadów. Ktoś zadzwonił na numer alarmowy. Na miejsce przyjechali dwaj policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego inowrocławskiej komendy. Jeden jest w stopniu posterunkowego, drugi to starszy sierżant.

Chronologia śmierci

Kolejność następujących potem wydarzeń jest przedmiotem śledztwa. Tu wracamy do wieczornego telefonu od ojca Michała. - Ja tego tak nie zostawię. Są nagrania z kamer na mundurach. Razili go prądem kilka razy. Padł, odzyskał przytomność, to razili go paralizatorami dalej.

- Gdyby do niego nie strzelali z paralizatora, a wiem, że zrobili to kilkakrotnie jak już leżał na podłodze, to by żył. Skontaktowałem się już z adwokatem i będziemy sprawców tego czynu skarżyć do sądu o zadośćuczynienie. Przy czym chcę powiedzieć wyraźnie: nie chodzi i po pieniądze, ale o sprawiedliwość! - mówi z naciskiem Maciej Sylwestruk.

Zaznacza, że faktycznie jego syn zachowywał się dziwnie. Był pobudzony, działał jak w furii. Miał się spotkać wcześniej z kolegami. Czy w grę wchodził tylko alkohol, czy też inne środki psychoaktywne, to wyjaśni śledztwo. Dlaczego zachowywał się w ten sposób?

Wiadomo na pewno, że w wyniku działania paralizatora rażony prądem mężczyzna stracił przytomność. Mundurowi podjęli reanimację, wezwali na miejsce drugi patrol i pogotowie ratunkowe. Reanimację nieprzytomnego mężczyzny kontynuowali nowo przybyli funkcjonariusze, a potem załoga karetki. Michała przewieziono do szpitala. Walka o jego życie trwała kilka godzin.

Dwa tygodnie wcześniej Michał rozstał się z dziewczyną. Jego bliscy mówią, że bardzo przeżył ten fakt, nie mógł się z tym pogodzić. Był w fatalnym stanie psychicznym.

- Nie ma i nigdy nie będzie zgody na brutalne i nieuzasadnione działania policjantów, polegające na przekraczaniu uprawnień czy nieuzasadnionym stosowaniu środków przymusu bezpośredniego – deklaruje mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji.

Policjanci z centrali

Krótko po zdarzeniu policja opublikowała oświadczenie: "W związku z informacją ze szpitala, przekazaną w środę w godzinach porannych, o śmierci 27-latka, wobec którego policjanci z Inowrocławia podejmowali interwencję, na polecenie pierwszego zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy na miejsce do komendy w Inowrocławiu pojechali policjanci Wydziału Kontroli KWP w Bydgoszczy, a w konsekwencji także Biura Kontroli Komendy Głównej Policji."

Policjanci z "centrali" po zapoznaniu się z materiałami z przebiegu interwencji, a przede wszystkim po zobaczeniu nagrań z kamer policjantów powiadomili prokuratora rejonowego w Inowrocławiu. W działania włączyli się także policjanci Biura Spraw Wewnętrznych Policji.

W oświadczeniu policji czytamy także: "Ustalenia, które w tej sprawie poczyniono, dały podstawy do wszczęcia wobec dwóch policjantów Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego KPP w Inowrocławiu postępowań dyscyplinarnych w związku. - W naszej ocenie, z przekroczeniem uprawnień podczas podejmowanej interwencji.

- Jaki staż służby mieli policjanci zwolnieni ze służby? - pytamy mł. insp. Monikę Chlebicz.

- Jeden z nich pracował rok, drugi ma pięć lat pracy w policji – pada odpowiedź.

Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Od razu zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok mężczyzny. Analiza pobranych próbek potrwa jeszcze, jak informuje prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik bydgoskiej prokuratury, kilka tygodni.

Śledczy potwierdzają, że jednym z koronnych dowodów w postępowaniu jest zapis z tzw. kamer nasobnych, w które byli wyposażeni interweniujący policjanci. Ci usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i między innymi spowodowania śmierci.

„Nie mam siły na rozmowę”

Konsekwencje nie ominęły również dwóch innych policjantów. Krótko po wydaleniu ze służby mundurowych wydziału patrolowo-interwencyjnego, odwołano ze stanowiska pierwszego zastępcę Komendanta Powiatowego Powiatowego w Inowrocławiu. Powód to: „niewłaściwy sposób realizacji zadań związanych z nadzorem nad pracą policjantów”.

Postępowanie dyscyplinarne ma również dyżurnego komendy powiatowej. Tu, jako powód policja wskazuje z kolei „niewłaściwy obieg informacji dotyczący przebiegu interwencji”.

- Nie mam siły na rozmowę o tym. Jestem zmęczony – dwa tygodnie po tragicznej śmierci Michała mówi jego ojciec.

Mieszka w miejscowości pod Inowrocławiem. Syn kilka lat temu przeprowadził się do mieszkania na Rąbinie. Jak ustaliliśmy, lokal w przeszłości należał do jego babki. Według sąsiadów mężczyzna nigdy nie sprawiał problemów.

- Normalny uprzejmy chłopak. Boże, całe życie było przed nim – mówi mieszkaniec tego samego bloku. - Nie wdawał się ze mną w jakieś głębsze rozmowy. To było tylko „Dzień dobry”, „Cześć”. Widywałem, jak podjeżdżał tu samochodem firmowym. Były na nim napisy, zdaje się „Części samochodowe”, czy coś takiego. Spokojny człowiek. Straszna historia. Naprawdę, straszna”.

Dwa dni po tragedii przed siedzibą inowrocławskiej komendy policji zgromadziło się prawie sto osób. Była to cicha manifestacja przeciw przemocy. Na zdjęciach z tego wydarzenia widać długi czarny transparent z namalowanym białą farbą napisem „Zabiliście mi syna”.

OTHER NEWS

60 minutes ago

Przy tych schorzeniach nie można jeść borówek amerykańskich. Oto kiedy mogą zaszkodzić [24.06.2024]

60 minutes ago

Polka doceniona! Środkowa naszej kadry w drużynie marzeń Ligi Narodów!

1 hour ago

Gdzie wyrzucić folię po parówkach? To często popełniany błąd

1 hour ago

Dodatek pielęgnacyjny trafi do wszystkich emerytów? O tyle mogą wzrosnąć świadczenia emerytalne [24.06.2024]

1 hour ago

"To odkrycie zmieniające historię". Statek sprzed 3,3 tys. lat

1 hour ago

Marcelina Zawadzka zdradziła PŁEĆ DZIECKA!

1 hour ago

Czy VAR niszczy piłkę nożną?

1 hour ago

"Szkoda". Reakcje ekspertów po meczu Hurkacza

1 hour ago

Gigantyczny deficyt środkowych obrońców w Polsce. Trener młodzieżówki grzmi

1 hour ago

Euro 2024. Szwajcaria - Niemcy. O której? Transmisja TV, stream online

1 hour ago

Czym on się smarował? Przed wejściem na boisko Lewandowski zachowywał się nietypowo [ZDJĘCIA]

1 hour ago

Komornik będzie mógł zająć więcej płacy minimalnej? Takie zmiany szykuje teraz rząd [24.06.2024]

1 hour ago

Zapomnisz? W przyszłym roku możesz zapłacić nawet ponad 9 tys. złotych. Urząd już zaciera ręce

1 hour ago

Objawy zauważysz nad ranem. Nocna Napadowa Hemoglobinuria (PNH) zagraża życiu

1 hour ago

Minimalna emerytura na rękę. Tyle netto musi teraz płacić ZUS emerytom [24.06.2024]

1 hour ago

Ciężarna partnerka Marcina Hakiela odsłoniła stópki. Szyk i klasa? Zobaczcie ZDJĘCIE

1 hour ago

Ceny gazu od lipca 2024 mocno w górę! Tyle zapłacimy za gaz ziemny. Co z LPG, propanem i propan-butanem? [23.06.2024 r.]

1 hour ago

Czy magnesy na lodówce zwiększają zużycie energii? Producent wyjaśnia, co pożera najwięcej prądu

1 hour ago

Enea Plaża Wolności z rekordową obsadą i różnymi finałami. W kobiecym był najdłuższy mecz imprezy, a w męskim dominacja Polaków nad Czechami

1 hour ago

Zawrzało po decyzji Marciniaka. Eksperci byli zgodni

1 hour ago

Nowi europosłowie o pierwszych dniach w Brukseli. Co ich zaskoczyło? "Czuję się przytłoczony"

2 hrs ago

Założyciel Łez walczy z rakiem. Adam Konkol powiedział o swoim stanie. "Załamałem się psychicznie"

2 hrs ago

Najniższa krajowa w 2025 roku - najnowsze wyliczenia. Będzie podwyższana dwa razy? Tyle będziemy zarabiać od 1 stycznia 23.06.2024

2 hrs ago

Zero litości. Wiadomo, jak UEFA ukarze 10-letniego kibica

2 hrs ago

Imiona, które nigdy nie wyjdą z mody. Nazywając tak dziecko, nie wzbudzimy sensacji w przyszłych pokoleniach

2 hrs ago

Oto dodatkowe opłaty w szpitalach. Za te rzeczy trzeba dopłacić z własnej kieszeni. Sprawdź! 23.06.2024

2 hrs ago

Kupuję bilet w aplikacji, więc boję się wsiadać do autobusu i tramwaju. Tacy jak ja to łatwy cel

2 hrs ago

Zaczęli wypłacać bezdomnym tysiąc dol. miesięcznie. Rok później prawie połowa z nich miała mieszkanie

2 hrs ago

Na podium polały się łzy! Wyjątkowy gest Polki po sukcesie

2 hrs ago

Zapytali ksiedza, ile wynosi "co łaska". Oniemieli, gdy padła odpowiedź

2 hrs ago

Ile statków zostało Rosji? Dokładnie to policzyli

2 hrs ago

Chwycił za megafon i zaczął obrażać inne kraje. Na Euro 2024 może już nie zagrać!

2 hrs ago

Niemieckie miasta: ponad tysiąc euro za rezygnację z auta

2 hrs ago

Wykupisz ubezpieczenie, a potem i tak będziesz płacił. Błędy podczas wypożyczania samochodu

2 hrs ago

Zobacz co piszą zagraniczne media o Hurkaczu po finale

2 hrs ago

Naturalny i niezawodny sposób na mszyce. Zagotuj, spryskaj i gotowe!

2 hrs ago

Znamy komplet uczestników igrzysk olimpijskich siatkarzy w Paryżu

2 hrs ago

Deklaracja Zełenskiego. "Zdeterminowani do walki z Rosją na jej terytorium"

2 hrs ago

Jak Polska może zostać technologicznym gigantem? Prezes firmy od robotów ma jedną radę

2 hrs ago

Najbogatszy człowiek w Europie kupił restaurację, w której często jada. "Dolicz cały biznes do rachunku"