Grają rywale Polaków. Austriacy zmarnowali okazję i chwilę później... strzelili do własnej bramki
W taki sposób austriacki obrońca strzelił gola samobójczego w meczu z Francją
Oko w oko z francuskim bramkarzem stanął Christoph Baumgartner, 24-letni pomocnik. Przegrał to starcie, wyśmienitą zwinnością popisał się Mike Maignan, bramkarz Milanu.
Kilka chwil później na prawym skrzydle dryblować zaczął Kylian Mbappe, megagwiazdor reprezentacji Francji. Wyprzedził austriackiego obrońcę i dośrodkował w pole karne, a tam bardzo pechowo piłkę uderzył głową austriacki obrońca Maximilian Wober. Była 38. minuta, faworyci wyszli na prowadzenie po golu samobójczym.
Mecz Francja – Austria i polskie obawy
Francuzi są faworytami nie tylko tego meczu, ale też w ogóle Euro. To mistrzowie świata z 2018 r. i wicemistrzowie z 2022.
Byli blisko zdobycia bramki już w pierwszych 10 minutach, przeprowadzili dynamiczną kontrę, Mbappe uderzył płasko i mocno z narożnika pola karnego. Wtedy austriacki bramkarz Patrick Pentz wykazał się doskonałym refleksem, odbił piłkę.
Francuzi przeważali, ale bynajmniej nie zepchnęli rywali w okolice ich pola karnego. Austriacy potrafili się odgryźć, też przeprowadzali swoje akcje ofensywne.
Prowadzi ich wielki trener Ralf Rangnick, znany z pracy w Schalke, RB Lipsk czy Manchesterze United.
Obserwujemy ten mecz uważnie, ponieważ oglądamy przyszłych rywali reprezentacji Polski. Z Austrią nasza reprezentacja zagra w piątek w Berlinie (godz. 18., TVP), z Francją zmierzy się cztery dni później w Dortmundzie.
Obserwujemy z pewnym niepokojem, ponieważ obie drużyny prezentują bardzo intensywny, dynamiczny futbol.
"Oni by chcieli, żeby tu w ogóle nie było przestojów. Żeby to była gonitwa, gra od pola karnego do pola karnego. W takiej grze Austriacy czują się dobrze" – komentował Mateusz Borek w TVP. Polska, mimo porażki 1:2, dobrze wypadła w niedzielnym starciu z Holandią, ale chyba nie będzie faworytem w meczu z Austrią.
Francja – Austria. II połowa
W 55. minucie Francuzi mogli wyjść na prowadzenie 2:0, ale kapitalną okazję – sam na sam z bramkarzem – zmarnował zdumiewająco Mbappe, uderzając obok słupka.
Kilka minut później pomocnik Austrii Marcel Sabitzer upadł w polu karnym Francji, sytuacja wyglądała dla Francuzów niebezpiecznie, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. I wydaje się, że nie popełnił błędu.
W 78. minucie Austriacy mogli stworzyć bardzo dobrą sytuację bramkową, jednak podanie w pole karne Konrada Leimera było zbyt mocne.
W 85. minucie Mbappe próbował uderzyć piłkę głową i trafił w bark austriackiego obrońcy. Leżał na murawie, pojawiło się podejrzenie złamania nosa.
Austriacy atakowali w ostatnich minutach, ale nie potrafili stworzyć już żadnej konkretnej okazji bramkowej. Mogli za to w doliczonym czasie gry stracić drugą bramkę, jednak skiksował francuski napastnik Olivier Giroud. Wynik nie uległ zmianie, Francja zwyciężyła 1:0.