Rosja znów straszy bronią jądrową! Co się stanie na defiladzie Putina?
638073153823032566.jpg
Ukraina ma szansę na kontrofensywę w 2025 r. — wyraził nadzieję doradca prezydenta USA Jake Sullivan. Pomóc ma w tym nowy amerykański pakiet pomocy wojskowej o wartości 60 mld dolarów. Jednak były dowódca Wojsk Lądowych WP studzi te emocje. W rozmowie z “Faktem” były wojskowy rozwiał wszelkie wątpliwości.
Ukraina będzie dążyć do przeprowadzenia kontrofensywy na froncie w 2025 roku, po otrzymaniu uzbrojenia w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej w wysokości ponad 60 mld dolarów — oświadczył, cytowany przez “Financiał Times”, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.
Ukraina szykuje kontrofensywę? Gen. Skrzypczak komentuje
O komentarz do sprawy poprosiliśmy byłego dowódcę Wojsk Lądowych WP gen. Waldemara Skrzypczaka. — Nie ma możliwości przeprowadzenia kontrofensywy takiej, która by pozwoliła Ukraińcom odbyć utracone terytorium. Wynika to z faktu, że to Rosjanie mają przewagę. Na pewno nie jest możliwe rozbicie ich oddziałów przez armię ukraińską, która jest słabszą w tej chwili, jeśli chodzi o stan liczebny i potencjał bojowy — ocenił.
Jego zdaniem “Ukraińcom pozostaje się bronić za wszelką cenę tym potencjałem, który mają, a jednocześnie paraliżować zdolności armii rosyjskiej przez między innymi głębokie uderzenia”.
Co Putin szykuje na 9 maja? “Nawet defilada się nie uda”
Resort obrony Kremla zapowiedział 6 maja, że w najbliższych dniach zostaną przeprowadzone manewry z użycia taktycznej broni jądrowej “w odpowiedzi na prowokacyjne oświadczenia i groźby przedstawicieli państw zachodnich”. Czy Polska powinna się obawiać?
— To jest propaganda rosyjska, która w zasadzie jest stałym elementem w ich grze i bym się tym wcale nie przyjmował, ponieważ ich siła jest tylko w propagandzie, a nie w tym, co deklarują, że są gotowi zrobić — ocenił gen. Skrzypczak.
Były wojskowy poszedł w swoim komentarzu dalej. — Kremlowi nie uda się defilada, którą oni planują przeprowadzić 9 maja, ponieważ są tak przejęci tym, co się może wydarzyć w wyniku niespodziewanego na przykład ataku dronowego ze strony Ukrainy. Oni są w tej chwili w panice i robią wszystko, żeby się zabezpieczyć przed niespodziankami, a sprawcami tych niespodzianek mogą być Ukraińcy — komentował.
Czy Polska powinna zaminować granicę z Białorusią i Rosją?
Łotwa rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Czy Polska powinna postąpić podobnie? — To proces wielowątkowy. Po pierwsze, to trzeba przygotować plany, które mają nas zabezpieczyć właśnie systemami fortyfikacji i zapór inżynieryjnych przed niespodziewanym atakiem Rosjan. Po drugie, trzeba zgromadzić zapasy do tego, aby te środki, które będą potrzebne do postawienia granicy — wyjaśnił gen. Skrzypczak.
Podsumował: — Nie kopać min teraz, ale trzeba ten proces przygotować, żeby nie dać się zaskoczyć, a przecież to jest domena Rosjan.