Rosja atakuje Ukrainę. Polska poderwała samoloty
“Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju” – pisze Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Myśliwiec F-16
Czytaj więcej
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 714
„Aktywowanie polskich i sojuszniczych statków powietrznych”, przez które należy rozumieć poderwanie par dyżurnych myśliwców, ma związek z — jak informuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych – „intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej”.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informuje o „uderzeniach rakietowych na terytorium Ukrainy”
Aktywność rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95 związana jest z „uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy”.
„Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację” – zapewnia Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Nad ranem, 7 lutego, Rosja przeprowadziła atak powietrzny na Ukrainę
Nad ranem Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy informowało o starcie “kilku samolotów Tu-95MS z lotniska Ołenia na Półwyspie Kolskim (Karelia).
Czytaj więcej
Ile Rosja płaci za irańskie drony? Hakerzy zdobyli informacje. Miliardy dolarów
Nieco później pojawiła się informacja, że bombowce Tu-95MS wystrzeliły rakiety w stronę Ukrainy. Jednocześnie pojawiła się informacja o ataku z użyciem rakiet balistycznych na obwód charkowski, ataku dronów-kamikadze na obwód mikołajowski oraz wystrzelenie rakiet z terytorium okupowanego Krymu w stronę Ukrainy.
W Mikołajowie w ataku uszkodzonych zostało 20 budynków mieszkalnych oraz gazociąg. Jedna osoba została ranna — podał gubernator obwodu mikołajowskiego, Witalij Kim.
Rankiem obrona powietrzna była aktywna m.in. w Kijowie. Rakiety pojawiły się też nad obwodem lwowskim, w pobliżu granicy z Polską.
Gubernator obwodu lwowskiego, Maksym Kozicki, poinformował, że rano eksplozja rozległa się w Drohobyczu.
Z kolei mer Kijowa podał, że w rejonie hołosijiwskim w ukraińskiej stolicy w wyniku ataku w płomieniach stanął jeden z budynków.