Donald Trump znalazł wonnego wojny w Ukrainie: To wszystko przez NATO!
Donald Trump
Były prezydent USA Donald Trump znowu bryluje w mediach, szukając jak największej sensacji. Polityk ma nadzieję, że uda mu się wywalczyć jeszcze jedną kadencję w Białym Domu. W kampanii stawia na kontrowersje. W podkaście opublikowanym 20 czerwca stwierdził, że wojna w Ukrainie jest winą NATO i Joe Bidena. Jak uzasadnił swoje deklaracje?
Donald Trump wystąpił w podcaście prowadzonym przez Davida Sacksa, przedsiębiorcę i regularnego krytyka polityki USA wobec Ukrainy oraz prorosyjskich poglądów. Były prezydent wprost stwierdził, że przez 20 lat słyszał, że jeśli Ukraina wejdzie do NATO, będzie to prawdziwy problem dla Rosji.
— I myślę, że to właśnie dlatego rozpoczęła się ta wojna — stwierdził. Nie omieszkał także oskarżyć Joe Bidena. Jak oznajmił, obecny prezydent mówił "wszystkie złe rzeczy" o Ukrainie, czyli deklarował, że ten kraj wejdzie do NATO.
Warto jednak pamiętać, że w rzeczywistości stanowisko Bidena w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO przed wojną na pełną skalę było niejednoznaczne i nie zadeklarował on bezpośrednio swojego poparcia dla przystąpienia Ukrainy do sojuszu w najbliższym czasie.
Przemawiając w czerwcu 2021 roku, Biden powiedział: "W tej kwestii (przystąpienia Ukrainy do NATO) nie ma jednoznacznego stanowiska. To się dopiero okaże".
W grudniu tego roku, gdy napięcia wzrosły, a rosyjskie wojska zmasowały się na granicy. Jak twierdzi Andrij Jeremak, szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego, Joe Biden miał na to zareagować, stwierdzając, że "decyzja o przystąpieniu Ukrainy do NATO jest decyzją wyłącznie narodu ukraińskiego, jest to suwerenne i niezależne państwo ukraińskie".
Trump znalazł winnego wojny w Ukrainie. To robota NATO!
W podcaście Sacks twierdził również, bez przytaczania dowodów, że "na miesiąc przed inwazją Rosjan, (sekretarz stanu Antony) Blinken powiedział (rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych Siergiejowi) Ławrowowi, że administracja (Bidena) nie tylko zamierza wprowadzić Ukrainę do NATO, ale uważa, że USA mogą umieścić broń nuklearną na Ukrainie".
Na tę deklarację zareagował Michael McFaul, były ambasador USA w Rosji. W mediach społecznościowych napisał on: "po raz pierwszy słyszę, by ktoś twierdził, że Blinken powiedział Ławrowowi, że USA planują umieścić broń nuklearną na Ukrainie". "Czy istnieją dowody na poparcie tego twierdzenia? Nigdy żadnego nie widziałem".
Jak informuje Kyiv Independent, zarówno Sacks, jak i Trump wygłosili w podcaście kilka co najmniej wątpliwych komentarzy na temat Ukrainy. Bez przytaczania dowodów Trump twierdził, że Ukraina "chce wykorzystywać dzieci (i) starców" do walki w armii, i to mimo że minimalny wiek poboru w Ukrainie wynosi obecnie 25 lat. Trump powiedział również, że Rosja "nie chce mieć żołnierzy (NATO) tuż przy swojej granicy", jak gdyby zapomniał, że Rosja graniczyła już z czterema krajami NATO przed inwazją na pełną skalę — Estonią, Łotwą, Litwą i Polską, która stała się dla NATO potężnym hubem logistycznym. Co więcej, granica Rosji z NATO znacznie się rozszerzyła po przystąpieniu Finlandii do sojuszu w kwietniu 2023 r., czemu Rosja opierała się przed 2022 r.
Źródło: PAP/Fakt/Kyiv Independent/
Kryzys między pałacem prezydenckim a PiS. Poszło o jedno nazwisko (fakt.pl)
Urodziny z cieniem Smoleńska. Kaczyński kończy 75. lat (fakt.pl)
Tajemnice pierwszej roli braci Kaczyńskich. Na planie broili, ile wlezie (fakt.pl)
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco