Influencer odpowiada Mariuszowi Pudzianowskiemu. "Pójdziesz siedzieć"
Mariusz Pudzianowski i Sergiusz "Nitro" Górski
Mariusz Pudzianowski ostatnio podpadł wielu swoim kibicom, po tym, jak mimo zapowiedzi, nie pojechał na mecz Polski z Austrią w Berlinie w ramach Euro 2024. Wiele osób negatywnie wypowiedziało się na temat byłego strongmana, twierdząc, że po prostu oszukał wszystkich. Dosadny i przesadny komentarz na ten temat dał popularny i kontrowersyjny influencer Sergiusz "Nitro" Górski, który nazwał zawodnika KSW c**lem. Pudzianowski szybko mu odpowiedział, a Górski już grozi mistrzowi konsekwencjami karnymi.
Afera z Mariuszem Pudzianowskim i wyjazdem do Berlina. Tłumaczymy co się wydarzyło
Mariusz Pudzianowski 21 czerwca pojawił się rano na warszawskim dworcu centralnym w koszulce piłkarskiej reprezentacji Polski. M.in. w mediach społecznościowych w jednoznaczny sposób wskazywał, że wraz z innymi kibicami uda się do Berlina, wspierać podopiecznych Michała Probierza. Ten jednak, zamiast kontynuować podróż do stolicy Niemiec, wysiadł z pociągu na stacji Warszawa Zachodnia.
Zaskoczenie tą sytuacją szybko przerodziło się w krytykę. Zarzucano Pudzianowskiemu, że zrobił "teatrzyk ze sponsorem na dworcu". Komentarze w mediach społecznościowych były surowe, a jednym z najgłośniejszych krytyków okazał się popularny influencer, Sergiusz "Nitro" Górski.
Nitro bardzo ostro o zachowaniu Pudzianowskiego. Zawodnik MMA nie wytrzymał
Nitro nie szczędził ostrych słów pod adresem Pudzianowskiego, nazywając go "cwe**m". Były strongman nie pozostał dłużny i odpowiedział na zaczepkę. W jednym z filmików na swoim profilu w mediach społecznościowych Pudzianowski stwierdził, że Polska jest małym krajem i mogą się spotkać, a wtedy Nitro będzie miał problem.
Konflikt nie zakończył się na tym. Nitro odpowiedział na słowa Pudzianowskiego, grożąc mu więzieniem. W trakcie transmisji na żywo na YouTube Nitro przez kilkanaście minut analizował "oszustwo" Pudzianowskiego. Stwierdził, że Pudzianowski "nie jest żadną legendarną postacią" i obiecał, że jeśli zostanie dotknięty, Pudzianowski "pójdzie siedzieć".
– Grozić to… Od straszenia to są duchy. Jak mnie dotkniesz, pójdziesz siedzieć. Wam się wszystkim wydaje, że jak możecie kogoś uderzyć, to jesteście najgroźniejsi na świecie. Słowo cw** może nie było adekwatne, ale zwykła ku*** jak najbardziej – stwierdził Górski.
Pudzianowski, zapytany o całą sytuację, stwierdził, że to media rozdmuchały aferę, korzystając z informacji z jego mediów społecznościowych. Dodał, że nie zamierza się przed nikim tłumaczyć, z wyjątkiem "urzędu skarbowego i swojej matki". Jak na razie nie doczekaliśmy się kolejnej odpowiedzi "Pudziana".
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco