"Z chmur na ziemię". Rząd daje zapewnienie w sprawie CPK
Maciej Lasek
Projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego nie będzie “skasowany”, ale najpierw potrzebne będzie jego urealnienie i optymalizacja — wynika z środowej wypowiedzi pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska. Dodał, że otrzymał już wyniki ośmiu audytów spółki.
“My ten projekt sprowadzamy trochę z chmur na ziemię. Stąpamy twardo po ziemi, chcemy go realizować, ale ma być to zrobione dobrze” — powiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek podczas odbywającego się w Warszawie Kongresu Projektantów i Inżynierów.
“Nie chcemy kasować tego projektu, tylko chcemy go urealnić” — dodał.
Podkreślił, że jest zwolennikiem bardzo roztropnego podchodzenia do zadań zarówno inwestycyjnych, jak i do wydawania publicznych pieniędzy. Zapewnił, że przy realizacji projektu CPK prowadzony będzie dialog zarówno z branżą lotniczą, jak i budowlaną.
Pełnomocnik przekazał ponadto, że audyty CPK potrzebne są głównie do tego, aby projekt ocenić. “Już sporo wiemy, bo osiem audytów wewnętrznych, które zostały przeprowadzone, wpłynęło do biura pełnomocnika. (…) Audyty, na które oczekiwałem, to głównie audyty harmonogramowe” — powiedział Lasek.
Z wypowiedzi Laska wynika, że pierwotny harmonogram, zakładający, że lotnisko będzie gotowe operacyjnie w 2028 roku, jest nierealny. Wiceminister przekazał też, że według najnowszych wewnętrznych analiz nowe lotnisko będzie mogło obsługiwać rocznie 34 mln pasażerów. “Projekt lotniskowy, na początku było mówione, że to będzie lotnisko, które umożliwi przewóz rzędu najpierw 40, a potem 60 albo i więcej milionów pasażerów rocznie. Dzisiaj mamy przeskalowany, już wewnątrz spółki, ten projekt na 34 mln” — powiedział Lasek.