Wassermann ostro o zachowaniu policji. "Obrzydliwe zdziczenie"
Posłanka PIS Małgorzata Wassermann.
Nie cichnie burza po wniosku, jaki trafił w ostatnich godzinach do Sejmu. Chodzi o uchylenie immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Prezes PiS miałby zostać ukarany za swoje zachowanie na miesięcznicy smoleńskiej. Ostro do sprawy w rozmowie z “Faktem” odniosła się posłanka Małgorzata Wassermann.
Przypomnijmy. Do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Powodem jest — podał portal radia RMF — wykroczenie polegające na zniszczeniu i kradzieży wieńca sprzed Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, do którego doszło podczas obchodów rocznicy katastrofy 10 kwietnia br. w Warszawie.
Kaczyński zostanie ukarany? Chodzi o zachowanie przed pomnikiem smoleńskim
Na nagraniu opublikowanym 10 kwietnia przez Wirtualną Polskę widać było, jak prezes PiS najpierw usiłuje oderwać tabliczkę z wieńca pozostawionego przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie, a następnie zabiera wieniec i odchodzi; na wieńcu widniał napis: “Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski”.
“Jak usłyszał reporter RMF FM, pierwotnie właściciel wieńca, który złożył zawiadomienie na policji, twierdził, że wartość zniszczonej rzeczy przekracza 800 zł. Właśnie ta kwota wskazuje na odpowiedzialność za przestępstwo, a nie wykroczenie. Policjanci nie uzyskali jednak od poszkodowanego ani dowodu zakupu, ani informacji, gdzie kupił wieniec, aby zweryfikować jego wartość. Ostatecznie wycenili go na 400 zł” — podał w środę portal.
Sprawą immunitetu Jarosława Kaczyńskiego ma zająć się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych.
Wassermann uderza w policję i broni Kaczyńskiego
O budzącej emocje sprawie “Fakt” rozmawiał z Małgorzatą Wassermann. Posłanka oburzona jest zachowaniem policji. — Proszę sobie wyobrazić, że przychodzimy na grób kogoś bliskiego i ktoś tam składa wieniec, na którym pisze tego typu złośliwe i nieprawdziwe informacje — opisuje.
— Mogę sobie wyobrazić, że policja stwierdza, że nie jest od rozstrzygania sporu i ograniczy się do pilnowania porządku. Nie mogę sobie jednak wyobrazić sytuacji jako prawnik, w której ściga w tym wypadku prezesa Kaczyńskiego za ściągnięcie z miejsca kultu tej rzeczy, która jest złośliwa, zawiera nieprawdziwe informacje i grozi mu przy tym wykroczeniem. To jest całkowite odwrócenie pojęć — stwierdza posłanka. – To jest obrzydliwe zdziczenie obyczajów, obce naszej kulturze — podkreśla.
Dodaje, że tego typu sytuacje są “bardzo groźne”. — Jeśli nie można uzyskać ochrony ze strony wymiaru sprawiedliwości, to zmusza się ludzi do samosądów. Jeżeli ktoś robi mi takie coś, proszę policję, żeby pomogła przestrzegać prawa, a policja odwraca kota ogonem, promuje sprawcę, to zostaje mi samosąd — mówi Wassermann. — Mam nadzieję, że przyjdzie refleksja, opamiętanie i posłowie zachowają się przyzwoicie — odnosi się posłanka PiS to planowanej próby uchylenia immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu.