Rosyjska gwiazda sprzeciwiła się wojnie. Spotkała ją wysoka kara

Uliana Bataszowa

Uliana Bataszowa została wyrzucona z reprezentacji Rosji. Niedługo wcześniej udało się jej uzyskać status neutralny i możliwość wzięcia udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. – Nie dość, że federacja nie pomogła, to od razu zostałam wyrzucona z reprezentacji, ale byłam na to gotowa – przyznała zawodniczka pięcioboju nowoczesnego.

• Uliana Bataszowa weźmie udział w nadchodzących igrzyskach olimpijskich. Rosyjska pięcioboistka zdecydowała się wystąpić pod neutralną flagą
• Zawodniczka, która wcześniej sprzeciwiła się wojnie na Ukrainie, została wyrzucona z reprezentacji Rosji. Oznacza to, że nie będzie otrzymywała pensji z federacji
• Mimo utrudnień Bataszowa liczy na dobry start w Paryżu. – Stanęłam przed wyborem – albo zakończyć karierę, albo spróbować zrealizować swoje cele na igrzyskach olimpijskich – przyznała
• Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę Bataszowa w mediach społecznościowych wystąpiła z hasłem “Nie dla wojny, tak dla pokoju”. To był odważny gest zawodniczki, która w przeciwieństwie do wielu rosyjskich sportowców nie wsparła militarnej agresji wywołanej przez Władimira Putina. Być może teraz zapłaciła cenę za swoje przekonania.

Bataszowa liczyła się z wyrzuceniem z drużyny narodowej. “Byłam pewna, że tak się stanie”

Zawodnicy z Rosji i Białorusi zostali dopuszczeni do udziału w tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu po spełnieniu szeregu wymogów. Sportowcy będą musieli występować pod neutralną flagą, bez hymnów w przypadku zwycięstwa, nie mogą wspierać wojny na Ukrainie i nie mogą być związani z rosyjskimi resortami siłowymi.

Uliana Bataszowa zdecydowała się ubiegać o status neutralny. – Paryż będzie ostatnimi igrzyskami pięcioboju nowoczesnego, jaki wszyscy znamy, jaki kochamy. Będzie to zupełnie inny sport, a ja nie planuję tego robić, to mój ostatni sezon. Również pięciobój nowoczesny nie jest uwzględniony w programie Igrzysk Przyjaźni – powiedziała w rozmowie z rosyjskim serwisem Sport Express.

Rosjanka uzyskała status neutralny, a niedługo później została wyrzucona z reprezentacji Rosji.

– Stanęłam przed wyborem – albo zakończyć karierę, albo spróbować zrealizować swoje cele na igrzyskach olimpijskich. Postanowiłam nie czekać na odpowiedni moment, więc złożyłam papiery potrzebne do uzyskania statusu i uprzedziłam o tym federację. Komuś się to widocznie nie podobało, nie wspierali mnie. Ale ja wzięłam na siebie wszystkie wydatki, sama płacę za przygotowania, moi przyjaciele i sponsorzy o coś zadbali. Nie dość, że federacja nie pomogła, to od razu zostałam wyrzucona z reprezentacji, ale byłam na to gotowa. Moje marzenie jest warte więcej niż pieniądze – dodała zawodniczka.

– Dosłownie następnego dnia trener reprezentacji podszedł do mojego trenera i powiedział, że usunie mnie ze składu. Oznacza to, że nie otrzymuję już pensji w drużynie narodowej, chociaż byłam piąta w rankingu krajowym. Byłam pewna, że tak właśnie się stanie. Ale powtarzam jeszcze raz: nie zamierzam zdradzać swojego marzenia z powodu pensji w reprezentacji – przekonuje Bataszowa.

Pięcioboistka została zapytana, czy czuje się zdrajczynią. – Nie, oczywiście, że nie. Kocham mój kraj, tak samo, jak kocha go Owieczkin, który gra w amerykańskim klubie i mieszka w Ameryce. Czy miłość mierzy się naszywką na mundurze? Wszyscy wiedzą, skąd pochodzę, nie ukrywam, z jakiego kraju pochodzę. Sytuacja nie jest nowa. Występowałem też w Tokio bez hymnu i flagi – przyznała.

Tegoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się od 26 lipca do 11 sierpnia.