Polacy zapłacą nowy podatek od ogrzewania. Ile będzie wynosiła opłata?
Polacy zapłacą nowy podatek od ogrzewania. Ile będzie wynosiła opłata?
Już wkrótce Polacy będą musieli zmierzyć się z nowym podatkiem od ogrzewania. Wprowadzenie takiej opłaty jest powiązane z działaniami Unii Europejskiej, które mają na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Wiadomo już, kto będzie musiał ponieść dodatkowe koszty. Ile wyniesie nowy podatek?
Unia Europejska wprowadziła system ETS, zgodnie z którym konieczne jest wykupienie pozwolenia na emisję określonej ilości szkodliwych gazów do atmosfery. Jak na razie, obejmuje on tylko i wyłącznie firmy, które wytwarzają energię elektryczną, produkują i przetwarzają metale oraz zajmują się przemysłem mineralnym i papierniczym.
Od jakiegoś czasu Unia Europejska pracuje nad wprowadzeniem w życie ETS 2, który będzie rozszerzeniem obecnego systemu. W maju ubiegłego roku osiągnięto porozumienie w tej sprawie. Okazuje się, że wkrótce jeszcze więcej osób zapłaci za emisję gazów cieplarnianych.
Zgodnie z nowymi założeniami, opłata potocznie zwana podatkiem od ogrzewania będzie obejmowała żeglugę, transport drogowy oraz domy i mieszkania. W związku z tym, dodatkowe koszty będą musiały pokryć osoby, które korzystają z węgla i gazu.
Unia Europejska planuje wprowadzić zmiany w 2027 roku. Jeżeli jednak w 2026 r. ceny gazu przekroczą pewną granicę, to system ETS 2 wprowadzający nową opłatę zostanie wdrożony dopiero w 2028 roku.
Zobacz także: Klienci banków mogą mieć kłopoty, lepiej o tym pamiętać. Zacznie się już 2 maja
Jak na razie, nie da się dokładnie określić, ile będą musiały zapłacić osoby ogrzewające domy i mieszkania węglem. Wysokość opłaty zależy bowiem od kilku istotnych czynników. Warto jednak wspomnieć, że w styczniu bieżącego roku stawka za tonę wyemitowanych gazów należało zapłacić ponad 80 euro. W lutym kwota ta wynosiła 64 euro za tonę.
Szacuje się, że opłata miałaby być na poziomie 45 euro za tonę, co w przeliczeniu daje około 1200 złotych. Są to jak na razie tylko przypuszczenia, a oficjalne stawki poznamy najprawdopodobniej w lipcu 2026 roku.
Unia Europejska wprowadziła system ETS, zgodnie z którym konieczne jest wykupienie pozwolenia na emisję określonej ilości szkodliwych gazów do atmosfery. Jak na razie, obejmuje on tylko i wyłącznie firmy, które wytwarzają energię elektryczną, produkują i przetwarzają metale oraz zajmują się przemysłem mineralnym i papierniczym.
Od jakiegoś czasu Unia Europejska pracuje nad wprowadzeniem w życie ETS 2, który będzie rozszerzeniem obecnego systemu. W maju ubiegłego roku osiągnięto porozumienie w tej sprawie. Okazuje się, że wkrótce jeszcze więcej osób zapłaci za emisję gazów cieplarnianych.