Nietykalny jest tylko jeden. Hiszpanie: oto co ma się stać z Robertem Lewandowskim
Robert Lewandowski
Najpierw trzy gole w meczu z Valencią (4:2), a potem zaskakująca wiadomość. Robert Lewandowski chce wypełnić kontrakt z Barceloną, ale Hiszpanie są przekonani, że w klubie z Camp Nou pewne miejsce na przyszły sezon ma tylko jeden piłkarz. Spokojny nie może być nawet Polak.
— Decyzja była słuszna, ponieważ klub potrzebował zmiany. Powiedziałem to dla dobra klubu. Przekazałem to prezydentowi. Teraz jest błędna, ponieważ uważam odwrotnie — stwierdzał Xavi, gdy ogłaszano, że zostaje w Barcelonie na kolejny sezon. A ta decyzja miała sprawić, że w klubie rozpoczęto planowanie kadry na najbliższe rozgrywki, w których Blaugrana ma wrócić do rywalizacji o najwyższe cele.
Dziennikarze “Sportu” donoszą, że w Barcelonie może dojść do prawdziwej rewolucji. A pewny miejsca w klubie nie może czuć się niemal nikt. Niemal, bowiem lista nietykalnych zawiera tylko jedno nazwisko. A chodzi o niesamowity talent, czyli 16-letniego Lamine Yamala. Co w takim razie z Robertem Lewandowskim?
Robert Lewandowski chce zostać w Barcelonie. Nie jest jednak nietykalny
Kończący się sezon był zdecydowanie nieudany dla Barcelony i wszystko wskazuje na to, że wielki klub zakończy go bez choćby jednego trofeum. Nic więc dziwnego, że szefowie Blaugrany planują spore zmiany. A zdaniem Hiszpanów jedną z kluczowych decyzji ma być ta dotycząca napastnika. Co prawda sam Robert Lewandowski zapowiadał, że chce wywiązać się z umowy podpisanej z Dumą Katalonii, ale jego sytuacja nie jest idealna z dwóch prostych kwestii — jego wieku i wysokiej pensji.
“Sport” donosi jednak, że choć Lewandowski nie jest nietykalny, to tylko nieoczekiwany zwrot mógłby sprawić, że ten nie byłby piłkarzem Barcelony w przyszłym sezonie. W bardziej skomplikowanej sytuacji są natomiast inni ofensywni piłkarze jak Raphinha, Ferran Torres, Vitor Roque, Ansu Fati, Joao Felix czy Marc Guiu.