Modele tych marek samochodów złodzieje kradli w zeszłym roku. Te auta najczęściej ginęły w Podlaskiem

28/04/2024

Bazy CEP pokazują wiele przyczyn wyrejestrowania samochodów, w tym z powodu kradzieże. Analitycy IBRM Samar przyjrzeli się tym danym i okazało się, że w zeszłym roku samochodów w Polsce zginęło dużo mniej. Jednym z regionów, w których ginie najmniej aut jest Podlaskie.

Jest to jakiś powód do optymizmu, ale złodzieje mają to do siebie, że jeśli postanowią jakiś samochód ukraść, zrobią to. I nie musi to być auto najpopularniejsze. Dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców na temat wyrejestrowań różnią się jednak od danych policji, która uznaje auto za skradzione w chwili zgłoszenia zaginięcia. Do baz CEPiK trafia ono dopiero, gdy pojazd został wyrejestrowany z powodu kradzieży.

Dane o kradzieżach samochodów w poszczególnych województwach pokazują specjalizacje tamtejszych złodziei. Szczegóły prezentujemy w naszej galerii:

Według analityków Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar, w 2023 roku z tej przyczyny wyrejestrowano w Polsce raptem 5 646 pojazdów (osobowych i dostawczych o DMC do 6 ton). To o pond 8 proc. mniej niż rok wcześniej. W ostatnich sześciu latach poziom kradzieży osiągał okolice 6 – 7 tys. sztuk. Dla porównania, najwięcej kradzieży było w 1999 roku (71 543 auta), a w 2005 roku widać było znaczący spadek – skradziono 45 292 auta.

Czytaj również:

Gdzie samochody giną najczęściej? Tradycyjnie liderem jest Mazowsze (2 353 skradzionych aut i 42-proc. udziału w krajowych kradzieżach), a wśród miast Warszawa (zginęło tu 1 518 aut, czyli prawie 27 proc. całego “rynku”). To więcej niż w 11 województwach z najmniejszą liczbą kradzieży.

Teoretycznie, najbezpieczniej mogą się czuć właściciele samochodów w Opolskiem, Świętokrzyskim i w Podlaskiem, gdzie skradziono odpowiednio 50, 58 i 70 sztuk. Minimalnie gorzej wypadły inne województwa Ściany Wschodniej: Podkarpackie, Lubelskiej i Warmińsko-mazurskie.

W 2023 roku – tak jak w poprzednich latach, złodzieje najczęściej wybierali Toyotę (869 szt.), a potem cztery marki z Niemiec: Audi (427 szt.), Volkswagen (398 szt.), BMW (383 szt.) i Mercedes (328 szt.).

Jak zauważyli analitycy IBRM Samar, znaczący wpływ na “popularność” marek odgrywa lokalizacja. Ponad 3/4 wszystkich Toyot (655 szt.) zginęło na Mazowszu, z czego 473 auta (54,4 proc. “rynku krajowego”) wyrejestrowano po kradzieży w stolicy.

Najczęściej kradzionymi modelami w Polsce w 2023 roku były:

Toyota Corolla (247 szt.),
Toyota RAV4 (189 szt.)
ubiegłoroczny lider, czyli Hyundai Tucson (152 szt.).

Generalnie zaś w TOP 10 modeli jest pięć modeli Toyoty, a także (to ciekawe) dwa pojazdy użytkowe: Fiat Ducato (148 szt.) i Renault Master (110 szt.). Wyraźnie spadł zaś popyt na Audi A4, które w 2020 roku było liderem zestawienia, a teraz zamyka TOP 10.

Czytaj również:

Jeśli zaś chodzi o ranking najczęściej kradzionych roczników, to dominują głównie samochody, których wiek nie przekracza 10 lat. Liderami zaś były lata 2019 (725 szt.) i 2018 (565 szt.).

Warto ponadto dodać, że giną także rzadko spotykane modele, jak np. Kia Stinger (20 szt.), VW Multivan (13 szt.), Range Rover Sport (12 szt.), Porsche Panamera (11 szt.) czy Maserati Levante (5 szt.) i Quattroporte (4 szt.).

Analitycy Samaru zwrócili też uwagę na znaczące zainteresowanie złodziei dostawczakami (w kilku regionach takie auta giną najczęściej). W 2023 roku, poza wspomnianymi Ducato i Masterem, złodzieje ukradli ponad 50 Mercedesów Sprinter i Iveco Daily. Trend ten widać szczególnie na Opolszczyźnie gdzie wśród 5 najczęściej kradzionych modeli 4 do auta dostawcze.

Źródło: IBRM Samar