Kierwiński znów zabrał głos. Napisał, co planuje dalej
Szef MSWiA Marcin Kierwiński podczas obchodów Dnia Strażaka w Warszawie.
Marcin Kierwiński znów skomentował swój udział w sobotnich uroczystościach z okazji Dnia Strażaka w centrum Warszawy. Jego wypowiedź była momentami niedokładna i między słowami robił pauzy. Część polityków opozycji zarzuciła mu, że był pijany. Szef MSWiA poinformował, co zamierza zrobić dalej w tej sprawie.
“Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia — poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań. O kolejnych krokach będę Państwa informował” — napisał w serwisie X w niedzielę 5 maja Marcin Kierwiński.
Dziwne zachowanie Kierwińskiego. Najnowszy komentarz szefa MSWiA
Dzień wcześniej opublikował zdjęcia potwierdzenia badania alkomatem na Komisariacie II Komendy Stołecznej Policji, które wykazało 0,0 promila alkoholu w jego organizmie.
“Zanim wydacie wyrok, posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę Policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0. To, co wydarzyło się na uroczystościach, spowodowane było kwestiami technicznymi i pogłosem” — napisał w serwisie X.
Po wystąpieniu część komentatorów zarzuciła Kierwińskiemu nietrzeźwość, inni podejrzewali udar, a dziennikarze pytali o stan zdrowia. Szef resortu wielokrotnie zapewniał, że bardzo dobrze się czuje.
Politycy prawicy, w tym Janusz Kowalski i Sebastian Kaleta (obaj z Suwerennej Polski), zarzucili szefowi MSWiA występowanie pod wpływem alkoholu. Domagali się również dymisji Kierwińskiego. Z kolei przedstawiciele koalicji rządzącej odrzucili te sugestie, stając po stronie ministra. Wersję Kierwińskiego potwierdził m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który siedział obok niego podczas sobotnich uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie.
Do sprawy w serwisie X krótko w sobotę odniósł się premier. “Boska Iga 2:1 (Królowa na długo), moja Lechia 3:0 (prawie ekstraklasa), no i Kierwiński 0,0. Magiczny wieczór” — napisał Donald Tusk.
Szef rządu nawiązał w ten sposób do zwycięstwa tenisistki Igi Świątek w turnieju WTA w Madrycie oraz meczu Lechii Gdańsk z GKS Tychy w piłkarskiej 1. Lidze (Tusk jest kibicem tej drużyny z Trójmiasta).