Karolina pracowała w Kanadzie. "Więcej niż 10 dni urlopu jest traktowane jako benefit"
Karolina 5 lat mieszkała w Kanadzie
“Powrót do Polski, nie jest porażką, jak wielu uważa” – wyznaje Karolina, która pięć lat spędziła w Kanadzie. Choć zauroczyła ją przyroda i atrakcje, jakie oferuje ten ogromny kraj, kultura pracy i różnice kulturowe sprawiły, że zdecydowała się na powrót do ojczyzny. Opowiedziała nam, jak wyglądały jej początki w Montrealu, co może zaskoczyć nowych mieszkańców i jak w Polsce odnalazł się jej Kanadyjski narzeczony.
**
Marta Abramczyk, Onet.pl: Jak narodził się pomysł na życie w Kanadzie?
Karolina Szanowicz: Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałam o Kanadzie. Od zawsze wydawała mi się odległa i niedostępna. Jednak na studiach poznałam dziewczynę, która była tam na wymianie i mówiła, że Kanadyjczycy są super, więc stwierdziłam, że może i ja postawię na ten kraj.
W 2016 roku spędziłam prawie miesiąc wakacji w Montrealu i totalnie przepadłam. Zakochałam się w tym mieście. Zresztą od zawsze marzyłam o tym, aby pomieszkać za granicą. Po powrocie do Polski moim głównym celem było znalezienie sposobu, aby wyjechać do Kanady i móc tam legalnie pracować. Chyba nigdy w życiu nie byłam tak zmotywowana, jak wtedy. W czerwcu 2017 roku siedziałam w samolocie do Toronto.
[object Promise]
Jest przeznaczony dla obywateli Polski w przedziale wiekowym 18-35 lat. Tak naprawdę pojechałam do Kanady trochę w ciemno z jedną walizką. Miałam wtedy 23 lata.
Polka w wieku 23 lat wyjechała do Kanady
Zdecydowałaś się porzucić dotychczasowe życie i przeprowadzić za ocean. Co zostawiłaś w Polsce?
W tamtym momencie życia nie czułam, żebym zostawiła cokolwiek w Polsce. Byłam podekscytowana myślą o wyjeździe i pozytywnie nastawiona na znalezienie pracy w Kanadzie. Powtarzałam sobie, że zawsze można wrócić, a jeśli bym nie spróbowała, to na pewno bym żałowała.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Pracę znalazłaś już na miejscu. Czym się zajmowałaś?
Po miesiącu udało mi się znaleźć pracę w call center w supporcie dla Apple, choć nie ukrywam, że nie była to praca moich marzeń. Dość szybko ją rzuciłam i złapałam coś innego, zbliżonego do mojego zawodu. Wówczas nie miałam pojęcia, że utknę w tej firmie aż trzy lata. Okazało się, że zmiana pracy bez rezydencji lub otwartego pozwolenia jest bardzo trudna, jeśli nie wykonuje się zawodów wysoko wyspecjalizowanych.
Wakacje w Kanadzie 2016 r
“Szok kulturowy przeżyłam później”
Jak wyglądały twoje pierwsze dni w Kanadzie. Przeżyłaś szok kulturowy?
Poleciałam z koleżanką ze studiów i zawsze, gdy rozmawiamy o naszym wyjeździe to mówimy, że dwa pierwsze miesiące w Kanadzie, to jeden z najlepszych momentów naszego życia.
[object Promise]
Karolina mieszkała w Kanadzie
Co najbardziej zaskoczyło cię po przeprowadzce?
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że muszę cały rok pracować na to, żeby móc wziąć 10 dni urlopu. Teraz to się powoli zmienia, ale w wielu miejscach nadal tak jest, że więcej niż 10 dni urlopu jest traktowane jako benefit. Kanadyjczycy nadal używają faxu, co było dla mnie szokiem. W Polsce nigdy nie widziałam faxu, a tam wysyła się dosłownie wszystko: skierowania, wyniki badań, wyceny itp.
[object Promise]
Nigdy nie zrozumiałam tamtejszego systemu zdrowia. Nie mogę się wypowiedzieć, jak jest w całej Kanadzie, ale w Quebec trudno dostać się do lekarza rodzinnego. Byłam kiedyś zapisana do jednej kliniki i potem bez powodu wykreślili mnie z niej, mimo że wcześniej tam chodziłam. Powiedzieli, że już nie mają miejsc. Dużo klinik nie przyjmuje nowych pacjentów. Z drugiej strony są dentyści, a raczej ich recepcjonistki, które uporczywie dzwonią, próbując umówić cię na przegląd lub higienizację zębów. Niektórzy mogliby uznać to za korzystne, ale ja musiałam zablokować dwie kliniki, ponieważ nie byłam zadowolona z ich usług, a oni wydawali się nie akceptować faktu, że stracili klienta. Kluczowe jest też posiadanie własnej apteki. Podczas wizyty u lekarza, często pytają o adres lub numer telefonu apteki, do której się chodzi, aby wysłać receptę.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Do czego musiałaś się przyzwyczaić, pracując w Kanadzie?
Na pewno do kanadyjskiej kultury pracy, która diametralnie różni się od europejskiej. Kanadzie jednak bliżej jest do Stanów. Zauważyłam, że bardzo często ludzie nie stawiają granic między życiem prywatnym a zawodowym. Nadgodziny są zazwyczaj nieodpłatne, jest dużo więcej wyjść integracyjnych, nikogo nie dziwi, że niektórzy szefowie zapraszają swoich pracowników do domu na kolację, wysyłanie wiadomości w weekendy to norma.
[object Promise]
Musiałam przywyknąć do 10 dni wolnego, które według kanadyjskiego prawa można wykorzystać dopiero po przepracowaniu roku. Oczywiście pracodawcy coraz częściej dają więcej urlopu, jednak decyzja o ich wykorzystaniu nadal zależy od dyspozycji i upodobań menedżera.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Wynagrodzenie jest wypłacane co dwa tygodnie. Na początku nie mogłam się do tego przyzwyczaić, teraz mi tego brakuje. Brak kawy i herbaty w biurach. Większość pracodawców nie oferuje takich udogodnień. Za to w ciągu dnia wychodzi się na godzinny, nieodpłatny lunch. Jeśli nie posiada się prywatnego ubezpieczenia, to L4 jest płatne tylko w 55 proc., ale do maksymalnie 688 dolarów tygodniowo.
Początki w Kanadzie
Jak sobie radziłaś sytuacji, gdy szef zapraszał cię do domu? Czy była szansa na odmowę?
Odmawiałam. Szansa na odmowę jest zawsze, ale nie zawsze może to zostać pozytywnie odebrane. Trzeba wyczuć sytuację.
“Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”
Spędziłaś w Kanadzie pięć lat. Jak oceniasz życie w tym kraju?
Bardzo doceniam to, że miałam możliwość wyjazdu i podjęcia pracy w Kanadzie. Jednak nie ukrywam, że miałam zbyt wysokie oczekiwania co do tego kraju i przez to byłam trochę zawiedziona. Oceniam neutralnie, jakość życia jest podobna do tego w Polsce.
[object Promise]
Jakie są więc największe plusy mieszkania w Kanadzie?
Jeśli ktoś kocha naturę, camping, wspinaczki górskie, narty, snowboard, czy jeziora, to Kanada będzie dla niego spełnieniem marzeń. Kolejny plus Kanady jest taki, że ludzie są bardzo życzliwi w codziennych relacjach. Czasami słyszę od Polaków, że jest to płytkie i sztuczne, ale nie doszukiwałabym się w tym drugiego dna. Kanada to kraj imigrantów, można tam spotkać osoby z różnych części świata, co sprawia, że jest tam bardzo dużo dobrych restauracji z autentycznym jedzeniem.
Mieszkając w Kanadzie, miałam łatwy dostęp do obiektów sportowych przez cały rok. Są tam darmowe lodowiska, baseny, korty tenisowe. Plusem jest też proces uzyskiwania kredytu hipotecznego, który jest o wiele prostszy niż w Polsce. W Kanadzie są ładniejsze domy, które tworzą estetyczną całość, brak płotów. Mieszkania mają większy metraż, dwa pokoje mają zazwyczaj 50-65 m2. Ludzie są o wiele milsi i serdeczniejsi. Nie zwraca się również uwagi na wygląd czy ubiór.
[object Promise]
A minusy?
Dla mnie główny minus to zbyt krótki urlop, przez co nie mogłam wyjeżdżać na wakacje. Zbyt długa zima w Quebecu, dużo biurokracji, procesy imigracyjne są długie, drogie i skomplikowane. Trzeba być bardzo zmotywowanym, żeby przejść przez to wszystko.
Jak wyglądała twoja kanadyjska codzienność?
Zawsze miałam tak zwaną pracę biurową. Przez trzy lata pracowałam w firmie, która zajmuje się budowaniem luksusowych butików takich jak Tiffany &Co, Dior, czy Louis Vuitton. Moim zadaniem było budżetowanie i rozliczanie kosztów tych projektów. Potem byłam zatrudniona w Venture Capital, a aktualnie pracuję w finansach strategicznych duńskiej firmy.
Poza pracą zajmowałam się moją największą pasją, biżuterią i kamieniami szlachetnymi. Zrobiłam nawet kurs z jubilerstwa w Montreal Academy of Metal Arts, gdzie nauczyłam się podstaw, jak pracować z metalami.
Pasją Karoliny jest gotowanie
Mieszkając w Kanadzie, miałaś okazję brać udział w najważniejszych świętach i uroczystościach. Czym wyróżnia się kanadyjskie Boże Narodzenie lub wesele?
Z moich obserwacji wynika, że Kanadyjczycy nie są tak religijni, jak Polacy. Główna różnica polega na tym, że nikt z moich znajomych nie chodzi do kościoła podczas świąt. O rybie na świątecznym stole też można zapomnieć, tam raczej króluje mięso. 26 grudnia, to tak zwany boxing day, wtedy wszystkie sklepy są otwarte i można trafić na wyprzedaże.
Jest dużo osób, które wcale nie świętują, bo po prostu wyznają inną religię. Rodzina mojego chłopaka to Kanadyjczycy włoskiego pochodzenia, więc na ich stole podaje się sporo włoskich potraw na Święta Bożego Narodzenia, czy Wielkanoc.
Co do wesel to byłam tylko na dwóch i w Polsce też tylko na dwóch. Te w Kanadzie kończą się najpóźniej o trzeciej, a o północy połowy gości już nie ma. Raczej nie pije się mocnych alkoholi.
Wesele w Kanadzie
Skoro jesteśmy przy kanadyjskiej codzienności, opowiedz proszę, jak wyglądają tamtejsze domy.
Większość domów jednorodzinnych zbudowanych jest z drewna. Bardzo popularne jest wykorzystanie piwnicy na dodatkowe sypialnie, kino domowe lub siłownię. W oczy na pewno rzuca się to, że z przodu domów nie ma płotów. Ludzie zazwyczaj nie odgradzają się od sąsiadów tak jak w Polsce. W 99 proc. przypadków Kanadyjczycy mają wyspę w kuchni. Wszyscy mają garaże, ale nikt nie parkuje w nich samochodów – służą za graciarnię. Mimo że przez sześć miesięcy jest bardzo zimno, wiele osób ma w ogrodzie basen. Zarówno klimatyzacja, jak i ogrzewanie elektryczne są standardem. Tam, gdzie my mieszkaliśmy, trudno byłoby wytrzymać latem bez klimatyzacji. Domy z drewna szybko się nagrzewają i równie szybko wychładzają.
Jakie są więc koszty wynajmu mieszkania w Kanadzie?
Koszty na pewno zależą od miasta i lokalizacji. W 2019 udało mi się wynająć mieszkanie ok. 60 m2 za 750 dolarów kanadyjskich miesięcznie (2215 zł), chociaż było ono w dosyć kiepskiej dzielnicy. Potem zmieniłam na trochę mniejsze w dużo lepszej dzielnicy, za co musiałam płacić 1100 dolarów kanadyjskich (3250 zł). Myślę, że teraz ceny wahają się od 1500 do 2 tys. dolarów (od 4430 do 5900 zł) w Montrealu w zależności od standardu i lokalizacji. Ciekawostką jest to, że w Quebecu istnieje instytucja, która zajmuje się regulowaniem cen wynajmu, właściciel może nam podnieść czynsz, ale tylko o ustalony odgórnie procent. W czasach, gdy ja wynajmowałam, było to ok. trzech procent. Rynek wynajmu to całkiem ciekawy temat, bo bardzo różni się od tego w Polsce. Chociażby dlatego, że większość mieszkań jest wynajmowanych bez mebli.
Kanadyjskie mieszkanie za tysiąc dolarów
W każdym amerykańskim serialu padają żarty z Kanady. Szczególnie da się to usłyszeć w “Jak poznałem waszą matkę” – w którym Robin non stop słyszy uwagi na temat swojej ojczyzny. Skąd wzięły się te różnice i obśmiewanie wszystkiego, co kanadyjskie?
Nie oglądałam, ale podpytałam mojego chłopaka, dlaczego Amerykanie żartują z Kanady i mówi, że zawsze tak było, ale nie ma pojęcia dlaczego… Może dlatego, że w Kanadzie mniej się dzieje i to spokojniejszy kraj?
Karolina mieszkała w Kanadzie
Kanada kojarzy się z ogromnym, odległym krajem, w którym króluje hokej i syrop klonowy. Jakie ciekawostki usłyszałaś na miejscu?
Zmiana nazwiska po ślubie na nazwisko męża nie jest tak powszechna, jak w Polsce. Dodatkowo w prowincji Quebec istnieje prawo zabraniające zmiany nazwiska. I choć można używać nazwiska męża na co dzień, to w dokumentach na zawsze pozostanie nazwisko panieńskie.
Karolina mieszkała w Kanadzie
[object Promise]
Językami urzędowymi są angielski i francuski, jednak tylko 18 proc. populacji deklaruje biegłą znajomość obu języków.
W Quebecu dziecko może być zapisane do anglojęzycznej szkoły tylko wtedy, gdy rodzice spełniają kryteria uprawniające do anglojęzycznej edukacji oraz mają kanadyjskie obywatelstwo. W skrócie – wszystkie dzieci imigrantów są zobowiązane uczęszczać do szkół francuskojęzycznych.
23 proc. ludności Kanady stanowią imigranci, przy czym 44 proc. posiada przynajmniej jednego rodzica nieposiadającego kanadyjskiego obywatelstwa. Ponadto 47 proc. populacji Toronto to imigranci.
Najbardziej rozpoznawalnym kanadyjskim miastem jest Toronto, ale mało kto wie, że do lat 70. XX w. największym miastem Kanady był Montreal. Wiele osób opuściło to miasto ze względu na działania separatystów oraz restrykcyjne przepisy dotyczące języka francuskiego.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Uważasz, że nadal można ziścić kanadyjski sen?
Jeśli jest się wystarczająco zmotywowanym, to dorobić można się wszędzie. Jednak jeśli mówimy o sytuacji z lat 80., to nie jest już tak łatwo, jak wtedy…
“Powrót do Polski, nie jest porażką, jak wielu uważa”
Życie w Kanadzie, to dla niektórych szczyt marzeń, jednak ty zdecydowałaś się na powrót do Polski. Dlaczego?
Nigdy nie czułam się tam jak w domu. Bardzo dużo znajomych, których poznałam (głównie Europejczycy), wyjechało z Kanady po kilku latach. Quebec jest również dosyć specyficzną prowincją. Duży nacisk kładzie się na naukę francuskiego. Wprowadzane są różne prawa, które regulują używanie tego języka w życiu codziennym.
Karolina mieszkała w Kanadzie
To jedyny powód przeprowadzki?
Powodów było o wiele więcej… Przyznaję, że nie do końca lubię amerykański styl życia. Bardzo dużo czasu spędzałam w samochodzie, mało chodziłam, bo wszystko było za daleko.
[object Promise]
W Montrealu, gdzie mieszkałam, miałam ograniczone możliwości pod względem rozwoju kariery. Mimo że skończyłam finanse w Polsce, aby awansować w Kanadzie, musiałabym wrócić na studia i zdobyć certyfikaty.
Nie lubię zimy, a ta w Kanadzie jest dość długa i ciężka. W styczniu średnia temperatura sięgała minus 20 stopni Celsjusza. Wiosna trwa dosłownie dwa tygodnie, a potem od razu robi się gorąco. Oczywiście w Kanadzie są miejsca z łagodniejszą pogodą, np. Vancouver.
Zima w Kanadzie była bardzo długa
Zima w Montrealu
Kolejnym powodem były bardzo wysokie ceny dosłownie wszystkiego. Ktoś mógłby użyć argumentu, że więcej się zarabia. Niestety to nie ma aż takiego znaczenia, gdy mleko czy chleb kosztują 5 dolarów (15 zł). Zdrowe jedzenie jest bardzo, ale to bardzo drogie, więc nie każdy może sobie na nie pozwolić. Wyjście do zwykłej restauracji wiąże się z wydaniem min. 90 dolarów za parę (265 zł). Jeśli posiadasz nieruchomość w Quebecu, to co roku musisz płacić ok. 1 procent podatku od wartości nieruchomości. Załóżmy, że dom kupiliśmy w danym momencie za 400 tys., to nasz roczny rachunek za podatek może wynieść 3-4 tys. w uproszczeniu.
Początki w Kanadzie
Z jakimi emocjami wiązał się twój powrót do ojczyzny?
Raczej z pozytywnymi. Bardzo ekscytował mnie fakt, że ominie mnie zima w Montrealu. Nawet nie przeszkadzała mi szara zima w Polsce.
Do Polski nie wracałaś sama! W Kanadzie znalazłaś miłość…
Z Adrianem poznaliśmy się przez Tindera i to w takim momencie, gdy ja powiedziałam, że raczej wyjeżdżam z Kanady. Jak się okazało, zostałam dłużej, niż planowałam, jednak po pięciu latach byłam gotowa na przeprowadzkę.
Karolina 5 lat mieszkała w Kanadzie
“W oczach Adriana Polska jest wspaniała”
Do Polski wróciłaś ze swoim chłopakiem. Jak udało ci się go przekonać, aby porzucił Kanadę na rzecz Europy?
W oczach Adriana Polska jest wspaniała. Czasami mam wrażenie, że jemu bardziej się tu podoba niż mi. Nie musiałam go długo przekonywać, dla niego przygodą jest sam fakt, że może pomieszkać w Europie.
Karolina znalazła miłość w Kanadzie
Co najbardziej zaskoczyło Kanadyjczyka, który zamieszkał w Polsce?
Pierwszą rzeczą, która go zdziwiła, było to, jacy Polacy są bezpośredni w mówieniu tego, co myślą. Był zaskoczony tym, jak bardzo kochamy włoską kuchnię i ile włoskich restauracji w Warszawie. Śmieje się, że porcje śniadań serwowane w polskich knajpach są dosyć małe w porównaniu do tych kanadyjskich. Dziwi go to, że kelnerzy podczas płatności kartą wbijają kwotę rachunku i nie oczekują napiwku.
Jest zaskoczony poziomem języka angielskiego wśród młodych osób i nie tylko. Czuje się bardzo zrelaksowany prowadząc samochód na polskich drogach, mówi, że tu jest o wiele bezpieczniej.
[object Promise]
Po dwóch latach mieszkania w Polsce nadal dziwi go to, jak dużo osób pali papierosy, a w szczególności młodzi ludzie. Często słyszy, że Polacy nie są zbyt pogodnym narodem, a dla niego każdy jest miły i pomocny. Uważa Warszawę za bezpieczne miasto, choć nie może zrozumieć, dlaczego ludzie się wciąż spieszą i nie potrafią stać w kolejce.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Domniemam, że pierwsze pytanie, które słyszy Adrian, to: dlaczego przeprowadziłeś się do Polski. Co jeszcze szokuje Polaków?
Polacy pytają go o to, jak to możliwe, że podoba mu się Warszawa. Dziwią się również, że tak dobrze mówi po polsku, często dopytują, czy ma polskie korzenie.
[object Promise]
Karolina mieszkała w Kanadzie
Kolejną rzeczą, o którą się ciągle pytają, to dlaczego nie pracuje dla firmy kanadyjskiej i nie zarabia w dolarach. Większość kanadyjskich firm nie jest jednak chętna do zatrudniania osób w innej strefie czasowej. Adrian chciał zresztą zobaczyć, jak to jest pracować w Polsce i doświadczyć innej kultury pracy.
[object Promise]
Karolina mieszkała w Kanadzie
Po pięciu latach mieszkania z Montrealu możesz porównać swoje życie w Kanadzie i w Warszawie. Czym najbardziej różnią się te miasta?
Na pewno robimy więcej kroków, nie będę ukrywać, że w Kanadzie pokonywanie dystansu 500 metrów samochodem jest na porządku dziennym. Mam wrażenie, że Warszawa jest lepiej skomunikowana przez rozbudowana sieć tramwajową.
Montreal jest trochę ciekawszy niż Warszawa pod względem ukształtowania terenu, ponieważ w środku miasta znajduję się góra Mont-Royal, z której rozpościera się widok na całe miasto.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Co więcej, jest bardziej zróżnicowany kulturowo. Mam wrażenie, że w tym mieście można spotkać osoby z całego świata. Polecam każdemu odwiedzenie Montrealu, jeśli tylko nadarzy się taka okazja.
Czy są rzeczy, które w Polsce wychodzą nam lepiej, niż Kanadyjczykom?
W Polsce jest mniej biurokracji, łatwiej można załatwić różne sprawy w banku i urzędzie.
Dostęp do publicznej i prywatnej opieki zdrowotnej jest o po stokroć łatwiejszy. W Kanadzie na wszystko nawet prywatnie, potrzeba skierowania.
Uważam, że jesteśmy lepszymi kierowcami. Mamy też lepsze drogi! W Polsce nie ma dziur na drogach szybkiego ruchu i autostradach. Transport publiczny jest bardziej rozwinięty niż w Kanadzie, bo tam bez samochodu ani rusz.
Mamy lepszą jakość jedzenia w supermarketach, w Polsce owoce i warzywa są smaczniejsze, tańsze, a żywność nie zawiera tak dużo cukru.
Karolina mieszkała w Kanadzie
Podsumowując — czego nauczyło cię życie za granicą?
Po pierwsze tego, że często nie doceniamy tego, co mamy i ciągle nam się wydaje, że gdzie indziej jest lepiej. W szczególności my Polacy mamy tendencję do idealizowania Zachodu.
Często idealizujemy kraj, z którego pochodzimy, będąc poza nim. Każdy kraj ma swoje wady i zalety. Nigdzie nie jest idealnie. Powrót do Polski to nie jest porażka, jak niestety wielu uważa!
Jakie macie plany na przyszłość? Zdecydowaliście, że Polska do wasze miejsce na ziemi, czy chcecie wyjechać gdzieś dalej?
Na razie zostajemy w Polsce, kupiliśmy mieszkanie, ale nie wykluczamy powrotu do Kanady. Jednak oboje raczej żyjemy tym, co jest tu i teraz.
**
Karolina Szanowicz – pochodzi ze Słupska, ale od najmłodszych lat marzyła o tym, aby zamieszkać za granicą. W 2017 roku, po ukończeniu studiów na SGH w Warszawie, jej marzenie stało się rzeczywistością i wyjechała do Kanady. Spędziła tam pięć niezapomnianych lat, zdobyła nowe doświadczenia i odnalazła swoją drugą połówkę. Pod koniec 2022 roku wraz z narzeczonym, który jest Kanadyjczykiem, przeprowadzili się do Polski. Na co dzień pracuje w finansach, w wolnym podróżuje, czyta i ogląda seriale, a także hobbystycznie robi srebrną biżuterię. Bohaterkę znajdziecie na TikToku.
Marta Abramczyk, dziennikarka Onetu – bydgoszczanka, absolwentka dziennikarstwa na UAM w Poznaniu. Pierwsze kroki w zawodzie stawiała w redakcji “Gazety Wyborczej”, potem jako reporterka “Faktu” relacjonowała wydarzenia z Wielkopolski. Jej największą pasją są podróże, które relacjonuje dla czytelników. Dzięki rozmowom z fascynującymi rozmówcami — zwiedza świat praktycznie codziennie. Sprawdź Instagram oraz blog autorki.