Dramat siatkarza reprezentacji. Nie pojedzie na Ligę Narodów przez absurdalny błąd
Powoli reprezentanci swoich krajów przygotowują się do siatkarskiej Ligi Narodów. Jednak holenderska federacja popełniła absurdalny błąd, przez który… ich zawodnik nie będzie mógł wystąpić w tych zmaganiach.
Reprezentacja Holandii
Siatkarski sezon klubowy powoli dobiega końca. Jeszcze w tej kampanii zawodnicy Jastrzębskiego Węgla i Itasu Trentino zmierzą się w finale Ligi Mistrzów 5 maja. W związku z tym większość reprezentantów kraju powoli przygotowuje się do występów w reprezentacji. Przypomnijmy, najpierw rozegrana zostanie Liga Narodów, która wyłoni zespoły, które zagrają na IO, a następnie rozegrane zostaną igrzyska.
Siatkarz nie pomoże reprezentacji przez… błąd systemu
Dość niespodziewanie Holendrzy przystąpią do tegorocznej Ligi Narodów bez Benniego Tuinstry. Siatkarz jest zdrowy i nic mu nie dolega, ale nie będzie mógł pomóc swojej reprezentacji przez… błąd przy rejestracji. Serwis volleyball.nl poinformował, że próby ratowania sytuacji nic nie dały, w związku z tym siatkarz nie jest uprawniony do gry w VNL w nadchodzących tygodniach.
Na łamach serwisu volleyball.nl dyrektor techniczny Herman Meppelink stwierdził, że to jest „straszne”. – To tragiczne, że coś takiego przydarza się zawodnikowi. Żal nam Benniego, który zawsze bezwarunkowo poświęca się drużynie. Jest to również bardzo denerwujące dla personelu i zespołu, ale niestety okazało się, że jest to nieodwracalne – dodał.
– To nie jest wina jednej osoby, ale źle zaprojektowanego procesu w naszej organizacji. Jesteśmy tym zaniepokojeni i wymaga to podjęcia działań zapewniających, że taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłości – podkreślił.
Siatkarz skomentował, co się stało
Sam zawodnik przyznał, że jest bardzo rozczarowany tym, co się stało. – Spędzasz cały rok, próbując się poprawić, ponieważ masz z drużyną jeden cel: dostać się na Igrzyska Olimpijskie. Kiedy słyszysz, że nie możesz teraz się do tego przyczynić, w żołądku się przewraca. To nie jest zabawne dla nikogo z zespołu, ani dla mnie – zakończył.