Brejza pójdzie z Kaczyńskim do sądu. "Opowiadał straszne rzeczy"
Brejza pójdzie z Kaczyńskim do sądu. “Opowiadał straszne rzeczy”
– Przede mną jeszcze jedna sprawa za zniesławienie. Za niesamowite insynuacje Jarosława Kaczyńskiego z poprzedniego posiedzenia komisji śledczej, gdzie opowiadał straszne rzeczy o mnie i o moim tacie – zapowiedział europoseł KO Krzysztof Brejza w rozmowie z Polsat News.
może mieć kłopoty? Tak wynika ze słów Eurodeputowany (a wcześniej poseł i senator) Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że pozwie prezesa PiS za zniesławienie. Chodzi o słowa, które padły podczas jednego z przesłuchań przed komisją śledczą ds. Przypomnijmy, że Brejza oraz jego ojciec – Ryszard Brejza, wieloletni prezydent Inowrocławia, obecnie senator KO – byli inwigilowani tym urządzeniem szpiegowskim.Brejza zapowiada, że pozwie Kaczyńskiego
– Nie mam postawionych żadnych zarzutów, nie jesteśmy objęci żadnym aktem oskarżenia. Byliśmy pomówieni w oparciu o kłamstwa ws. pluszowych wiewiórek, dmuchanych zamków i balonów na festynie. W oparciu o kłamstwa, PiS użył cyberbroni do próby zniszczenia swoich przeciwników politycznych – powiedział w rozmowie z Polsat News. Przypomniał, że wygrał już w tej sprawie kilka procesów z “propagandystami z PiS” i doczekał się przeprosin od TVP.
Redakcja poleca
– Ile trzeba mieć złej woli, żeby ukraść komuś 80 tys. wiadomości z 12 lat wstecz i posuwać się do fałszowania tej korespondencji, kiedy nic nie znaleźli. To jest takie podsumowanie rządów PiS. […] Smutne jest to, że politycy PiS brnąć w kłamstwo zmarnowali tyle pieniędzy z kieszeni Polaków – ocenił Brejza. Podkreślił, że afera Pegasusa “dotyczy tajemnicy korespondencji i prawa do prywatności”.
– Chodzi o to, by stworzyć system nadzoru nad służbami, by tajemnica korespondencji była gwarantowana przez niezależne instytucje, by żaden szalony agent nie grzebał w naszych telefonach – stwierdził polityk. Zdaniem Brejzy prezes PiS dopuścił się “niesamowitych insynuacji”, odpowiadając “straszne rzeczy o mnie i o moim tacie”.
Kaczyński: to było pokazanie prawdy o formacji, która ubiegała się o władzę
Brejza nawiązał do wypowiedzi Kaczyńskiego z przesłuchania przed komisją w połowie marca. Prezesa PiS zapytano, w jakich okolicznościach wykradzione z telefonu posła KO materiały zostały potem wyemitowane w podporządkowanej PiS telewizji państwowej.
Chodziło o pokazanie opinii publicznej, że znaczący polityk formacji opozycyjnej dopuszcza się bardzo poważnych, a przy tym odrażających, przestępstw. To było pokazanie prawdy o formacji, która ubiegała się o władzę
– Jarosław Kaczyński
– Są według mnie poważne przesłanki, że Krzysztof Brezja oraz jego ojciec dopuścili się poważnych przestępstw – stwierdził Kaczyński, co było odpowiedzią na pytanie “czy Krzysztofa i Ryszarda Brejzów uznaje za szpiegów bądź przestępców” (wcześniej przekonywał, że tylko takie osoby były inwigilowane Pegasusem).
Źródło: Radio ZET/Polsat News
Nie przegap