Wypadek czołgu na autostradzie w Czechach. Film ze zdarzenia budzi przerażenie
Dramatyczny wypadek w Czechach. Nagranie jeży włosy na głowie.
Kilka dni temu w Czechach, tuż przy polskiej granicy, doszło do dramatycznego wypadku. W zderzeniu dwóch lawet, z których jedna przewoziła czołg, oraz samochodu osobowego zginął 75-letni kierowca. Nagranie momentu wypadku przeraża.
Do zdarzenia doszło ostatniej soboty na autostradzie D1. Uczestniczyły w niej trzy dość niezwykłe pojazdy.
Laweta zmiażdżyła skodę wciskając ją pod czołg
Do wypadku doszło w okolicach miejscowości Bohumin, leżącej na trasie prowadzącej do polskiej granicy. Wszystko zaczęło się od lawety, na której był przewożony czołg. Wojskowa maszyna była wieziona na pokazy, które tego dnia miały odbyć się w jednej z okolicznych miejscowości. Za transportem jechał swoją czerwoną skodą 75-latek.
Przy zjeździe z autostrady na teren fortyfikacji wojskowych, czołg i skoda zatrzymały się. Czekały na otwarcie szlabanu, żeby móc opuścić teren drogi szybkiego ruchu. Wtedy doszło do tragedii. Na pochodzącym z monitoringu filmie widać, jak do stojącej kolumny zbliża się wielka ciężarówka przewożąca kilka samochodów. Jej kierowca zdaje się nie dostrzegać przeszkody. Nawet nie próbuje hamować. Z ogromną siłą taranuje skodę, zatrzymując się na czołgu. Uderzenie jest tak potężne, że z ciężarówki spadają przewożone auta.
Kierowca skody nie miał szans, został zmiażdżony w swoim samochodzie. Zginął na miejscu. O ogromnym szczęściu może mówić pasażer, który z nim jechał. 24-latek przeżył i z obrażeniami nóg trafił do szpitala. Ranny został także sprawca wypadku, kierowca jest obywatelem Litwy. Policja wstępnie ustaliła, że w momencie zderzenia jego auto prawdopodobnie jechało samodzielnie, bez kontroli. Szofer musiał włączyć tempomat, a sam zajął się czymś innym.
[object Promise]
– powiedziała czeskim mediom Eva Michalíková, rzeczniczka morawsko-śląskiej policji.