Wszędzie walały się kości. Okoliczni mieszkańcy nazywają to miejsce "trupiarnią"
Ogrodzenie w parku/ Wikipedia
W malowniczym miejscu, nieopodal jeziora, wśród leśnych drzew majaczą ruiny mauzoleum zbudowanego w duchu epoki romantyzmu. Okoliczni mieszkańcy nazywają to miejsce “trupiarnią”. Na temat budowli krąży wiele ciekawych legend, które wiążą się również bezpośrednio z pobliską wsią – Dankowem. Co kryje tajemniczy grobowiec?
Pomarańczarnia w Dankowie / Wikipedia
Wielu ciekawskich turystów odwiedza Danków, aby na własne oczy zobaczyć upiorne katakumby. Jeszcze niedawno spoczywały tu szczątki rodowe właścicieli ziem dankowskich, w tym kanonika berlińskiego Gustava Erdmanna Kamila von Branda, dla którego budowla została postawiona jako miejsce pochówku.
Zobacz wideo Triki, które pomogą wam zaoszczędzić pieniądze przy planowaniu wakacji. W te dni kupuj bilety [MAMY CZAS]
Mimo że duża część mauzoleum przysypana jest ziemią, a cała budowla poważnie niszczeje, potrafi zrobić ogromne wrażenie. Zachowała się piękna rozeta oraz układ pomieszczeń. Patrząc na nią, można w wyobraźni odtworzyć jej pierwotny wygląd i szczerze się zachwycić. Zdarza się, że amatorzy ruin i zabytków biwakują nieopodal, aby dokładnie zbadać to miejsce, a przy odrobinie szczęścia przeżyć przygodę jeżącą włos na głowie.
screen tiktok.com / @koczitka_its_me
Kości walały się dosłownie wszędzie. Dla złomiarzy nie było żadnych świętości
Po wojnie grobowiec został zrabowany. Najprawdopodobniej zrobili to złomiarze, którzy liczyli na zysk. Zbezcześcili sarkofagi i ukradli metalowe przedmioty, w tym trumny, a kości porozrzucali gdzie popadnie. Podobno do dzisiaj można znaleźć szczątki w lesie.
Według lokalnej społeczności miejsce straszy. Po mauzoleum ma błąkać się jeździec bez głowy
Mauzoleum i jego okolice uważa się za nawiedzone miejsce. Dankowianie uważają, że błąka się tam niezadowolony z miejsca pochówku duch Camillusa von Brandta oraz jeździec bez głowy, który ma chronić skarbu ukrytego w głębi przyjeziornej Góry Wałowej. Ponoć znaleźć i wydobyć go może jedynie potomek rodu Papsteinów z charakterystycznym znakiem na głowie. Do tej pory nikomu to się jednak nie udało, a śmiałków było podobno wielu.
Nie wszystko jeszcze zostało odkryte. Historia nadal się pisze
Miejscowość Danków istnieje od XIII wieku, przeżyła wiele zmian i panujących rodów. Nic więc dziwnego, że możemy tu znaleźć sporo historycznych perełek takich jak folwark, pałac, piękny park, stajnie i mauzoleum. Wojna odcisnęła piętno na tym miejscu. Archeologowie od 2009 r. regularnie zjawiają się tutaj, szukając majaków przeszłości. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.