Ukraińcy uderzają w miękkie podbrzusze Rosji. Atak dronów w Riazaniu. Putin ma problem
Ukraińskie drony minionej nocy zaatakowały obwód riazański i woroneski. W płomieniach stanęła m.in. rafineria ropy w Riazianiu. Według Politico Władimir Putin ma z tym coraz większy problem.
Rosyjski kanał informacyjny Astra poinformował na Telegramie, że w nocy ukraińskie drony uderzyły w rafinerię ropy naftowej w obwodzie riazańskim, wybuchł tam pożar – podaje portal kyivindependent.com. Rafineria w Riazianiu należąca do koncernu paliwowego Rosnieft już nie pierwszy raz jest atakowana przez ukraińskie drony. Ukraińskie uderzenia w obwodzie riazańskim miały miejsce również w marcu i kwietniu.
Ukraińcy atakują rosyjską infrastrukturę paliwową
Do ataku na rafinerię w Riazianiu miało dojść około godziny 3 w nocy. Słychać było dwie eksplozje – podaje z kolei portal kyivpost.com. Tamtejszy zakład Rosnieftu posiada maksymalne moce przerobowe na poziomie 17-18 mln ton ropy rocznie, a większość swoich produktów stamtąd trafia na eksport. Media przypominają, że 24 kwietnia ukraińskie drony zaatakowały m.in. dwa magazyny paliw w Jarcewie i Razdorowie, zlokalizowane w obwodzie smoleńskim w Rosji. W wyniku ataków zniszczone zostało 26 000 metrów sześciennych rosyjskiego paliwa przechowywanego w tych obiektach. Innym głośnym atakiem dronowym na rosyjski przemysł naftowy i gazowy był ten z początku kwietnia, kiedy to po raz pierwszy ukraińskie bezzałogowce zaatakowały bardzo odległe obiekty przemysłowe Tatarstanie. To około półtora tysiąca kilometrów od ukraińskiej granicy. “Obiekty te są i pozostaną naszymi uzasadnionymi celami” – podaje źródło w ukraińskim wywiadzie.
Zobacz wideo Gen. prof. Stanisław Koziej: Powinniśmy rozmawiać o innych formach Nuclear Sharingu
Przypomnijmy, że w kwietniu Bloomberg podawał, że Waszyngton ostro krytykował Kijów za te ataki. USA obawiają się, że regularne i skuteczne uderzenie na rosyjskie rafinerie dokonywane przez Ukrainę, mogą wywołać efekt domina na światowych rynkach paliwowych. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin wezwał wówczas Kijów, aby “zamiast ataków na rafinerie, skupił się na celach wojskowych”.
Władimir Putin ma problem. Brakuje paliw, ceny rosną
Tymczasem Politico twierdzi, że Rosja ma coraz większy problem z ukraińskimi atakami na rafinerie. Według danych ceny oleju napędowego w Rosji poszybowały w górę o prawie 10 proc. Koszty benzyny również osiągnął najwyższy poziom od sześciu miesięcy – wzrósł o ponad 20 procent od początku roku. To efekt zmniejszania się podaży i coraz większej liczby zakładów zmuszonych do wstrzymywania produkcji. Ukraińcy w tym roku dokonali już kilkunastu uderzeń na rafinerie w dziewięciu regionach Rosji. W rezultacie Moskwa ograniczyła eksport paliw do niemal historycznych minimów, wysyłając w zeszłym tygodniu za granicę nieco ponad 712 000 ton oleju napędowego w porównaniu z ponad 844 000 ton w tym samym tygodniu w 2023 roku.
Dla Moskwy jest to problem polityczny i militarny. “Tanie paliwo jest nie tylko niezbędne dla wysiłków wojennych Rosji, ale także stanowi kluczową część oferty prezydenta Władimira Putina skierowanej do społeczeństwa” – czytamy w Politico. Rosyjski analityk Igor Juszczkow stwierdził m.in., że ceny raczej nie spadną w najbliższym czasie, a Moskwa może nawet być zmuszona do importowania benzyny z rezerw przechowywanych w sąsiedniej Białorusi.