Przed Donaldem Tuskiem kluczowa bitwa. Andrzej Stankiewicz wskazuje powody
Donald Tusk
Andrzej Stankiewicz komentuje nadchodzącą kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. — Uważam, że będzie bardzo dużo zaangażowania osobistego Donalda Tuska, który potrzebuje silniejszej reprezentacji Koalicji Obywatelskiej, a także innych partii koalicyjnej wewnątrz PE — ocenia. Dziennikarz Onetu odnosi się także do przyszłorocznych wyborów prezydenckich. — Są oczywiście pomysły, są plotki, są domysły, że Tusk ma ochotę startować. Pewnie ma, ale decyzji raczej jeszcze nie podjął. Natomiast Trzaskowski wychodzi po tych wyborach samorządowych bardzo wzmocniony — wskazuje.
— To ma bardzo konkretny wymiar, jeżeli chodzi o siłę głosu i potem także przy wyborach Komisji Europejskiej. Dość powiedzieć, że dzisiaj z największej partii w Parlamencie Europejskim — Europejskiej Partii Ludowej — chyba tylko PO w dużych krajach UE jest przy władzy — podkreśla wicenaczelny Onetu w wieczorze wyborczym Onetu i Faktu.
— I kiedy Ursula von der Leyen, czyli wywodząca się z frakcji chadeckiej Niemka stara się o kolejną kadencję, to ona musi w naturalny sposób starać się o poparcie Tuska — dodaje.
— Więc im silniejsza reprezentacja, tym większy wpływ na decyzje podejmowane w Unii. To jest czysty interes osobisty Tuska. Jeżeli dostałby łupnia na krajowym rynku, jeżeli PiS znacznie wygrałoby te czerwcowe wybory do PE, to marzenie o jakiejś ważnej posadzie komisarza, mówiąc szczerze, będzie ułudą. Jeżeli Tusk chce grać czy o wysokiego przedstawiciela do spraw polityki zagranicznej, na co jest mniejsza szansa, czy nowego komisarza do spraw obronności, to musi mieć dobry wynik w kraju — wskazuje Andrzej Stankiewicz.
“Gigantyczne wzmocnienie Rafała Trzaskowskiego wobec Donalda Tuska”
— Uważam, że Donald Tusk bardzo zaangażuje się w wybory europejskie, o wiele bardziej niż robił to w wyborach samorządowych. Tu łatwiej będzie pokazać, że Kaczyński wysyła taką delegację jak Obajtek, Kurski, Kamiński, Wąsik, że to są wprost jego ludzie, niż w przypadku lokalnych polityków PiS-u startujących w wyborach samorządowych. Ludzie nie mają do końca takiego przekonania, że Kaczyński steruje radnym, który jest w sejmiku, czy kandydatem na prezydenta Poznania — zaznacza dziennikarz Onetu.
Andrzej Stankiewicz ocenia także wyniki wyborów samorządowych w kontekście przyszłorocznych wyborów prezydenckich.
— Mamy gigantyczne wzmocnienie Rafała Trzaskowskiego wobec Donalda Tuska — podkreśla.
— Proszę zwrócić uwagę, że Trzaskowski był zwolennikiem wspólnego startu z Lewicą w wyborach samorządowych, bo to ułatwiałoby mu sytuację w Warszawie i gwarantowało zwycięstwo w pierwszej turze. W sytuacji, kiedy Tusk odrzucił ten scenariusz, Lewica musiała wystawić w Warszawie Magdalenę Biejat. Mimo to Trzaskowski wygrał w pierwszej turze, mając kandydatkę, która odbiera mu elektorat w naturalny sposób. A zatem to jest gigantyczne wzmocnienie Trzaskowskiego. Są oczywiście pomysły, są plotki, są domysły, że Tusk ma ochotę startować. Pewnie ma, ale decyzji raczej jeszcze nie podjął. Natomiast Trzaskowski wychodzi po tych wyborach bardzo wzmocniony — kwituje wicenaczelny Onetu.