Koszmar gwiazdora. Nie pojedzie na igrzyska?
Na zdjęciu: Stephen Boyer
Dramat Stephena Boyera rozegrał się w ćwierćfinale PlusLigi. Francuz nabawił się kontuzji stawu skokowego. Okazuje się, że uraz może wyeliminować go z najważniejszej imprezy sportowej tego roku.
28-latek groźnie wyglądającego urazu nabawił się podczas starcia Trefla Gdańsk z jego Asseco Resovią Rzeszów. Stephen Boyer skoczył do bloku, spadł niefortunnie na stopę rywala i to był koniec.
Boyer nie tylko nie dograł tamtego pojedynku, ale i wypadł z gry do końca sezonu. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że kontuzja może okazać się tak poważna. “Cóż.. jak zapewne wiecie, ten sezon się dla mnie skończył. Dziękuję wszystkim za wsparcie” – napisał na Instagramie.
Istniało zagrożenie, że Boyer będzie nawet musiał poddać się operacji. Ta opcja została już jednak odrzucona – taką informację podali dziennikarze francuskiego “L’Equipe”.
– Zamierzam rozpocząć wiele prac związanych z leczeniem i rehabilitacją – zdradził dziennikowi siatkarz. Dodano, że 28-latek ma świadomość tego, że może przez to opuścić przygotowania do igrzysk olimpijskich, a być może, co zakłada czarny scenariusz, nawet nie zagrać na tej imprezie.
Przypomnijmy, że igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca. Francuzi, gospodarze imprezy, będą bronić olimpijskiego złota. Przed trzema laty w Pekinie – w drodze po wielki sukces – pokonali w ćwierćfinale Polaków (3:2).
Dla Boyera absencja na olimpijskim turnieju byłaby wielkim ciosem. W kadrze od 2017 roku rozegrał 168 spotkań. – W tej chwili nie da się niczego przewidzieć. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Będziemy to śledzić dzień po dniu – dodał zawodnik.
Zobacz także:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna