Konkurs rozstrzygnięty. Polski myśliwiec F-35 ma oficjalną nazwę
“Ogłaszamy, że nasz polski myśliwiec F-35 ma już oficjalną nazwę” – przekazał w poniedziałek Sztab Generalny Wojska Polskiego. Zgodnie z wynikami konkursu prowadzonego w mediach społecznościowych, myśliwiec otrzyma nazwę “Husarz”.
Myśliwiec F-35 (Zdj. ilustracyjne)
“Drodzy Fascynaci Lotnictwa, z ogromną radością ogłaszamy, że nasz polski myśliwiec F-35 ma już oficjalną nazwę: HUSARZ. Dziękujemy wszystkim za udział w głosowaniu i zaangażowanie w wybór nazwy samolotu” – podał Sztag Generalny WP.
Jak wyjaśniono, nazwa “Husarz” zebrała największą liczbę głosów w publicznym głosowaniu na profilach społecznościowych Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Polski myśliwiec F-35. Nazwa wybrana
W związku z zakupem przez Wojsko Polskie myśliwca F-35 Sztab Generalny Wojska Polskiego ogłosił konkurs na nazwę dla nowych myśliwców. W mediach społecznościowych przekazano, że w pierwszym etapie konkursu zgłoszono blisko 800 pomysłów na nazwę. Do najlepszej piątki trafiły: Halny, Harpia, Husarz, Dracarys i Duch.
Zgodnie z zapowiedziami Sztabu Generalnego WP autor wygranej nazwy zostanie zaproszony na prezentację pierwszego polskiego myśliwca F-35.
Szef MON jeszcze pod koniec stycznia 2020 roku podpisał umowę na zakup 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35 dla Sił Powietrznych. Umowa obejmuje dostawę maszyn razem z pakietem logistycznym i szkoleniowym.
“W ramach umowy zapewnione zostanie pełne wsparcie logistyczne statków powietrznych oraz pozostałego sprzętu do 2030 roku. Pakiet szkoleniowy obejmuje kompleksowe szkolenie pilotów i personelu technicznego oraz naziemny system szkoleniowy, w tym Zintegrowane Centrum Szkoleniowe i osiem symulatorów lotu” – podawał sztab.
F-35 są produkowane przez amerykański koncern Lockheed Martin. To wielozadaniowe samoloty V generacji, produkowane od 2006 roku. F-35 są zbudowane w technologii stealth, utrudniającej ich wykrycie przez radary przeciwnika, a także wyposażone w szereg sensorów, zbierających dane z otoczenia i przekazujących je pilotowi oraz innym jednostkom na morzu czy na ziemi. Mogą przenosić m.in. pociski dalekiego zasięgu AGM-158 JASSM.
“Mieliśmy do czynienia z atakiem hakerskim na nowo uruchomioną aplikację” – podało w poniedziałek wieczorem Ministerstwo Infrastruktury. Według komunikatu atak nastąpił na udostępnioną tego samego dnia aplikację dronową o nazwie DroneTower. Resort poprosił o cierpliwość na czas przywracania prawidłowego funkcjonowania aplikacji. DroneTower ma m.in. umożliwić zgłaszanie zamiaru wykonania lotu, a także poinformowanie o sytuacjach awaryjnych.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami. Zobacz więcej.