Był nadzieją polskiego kina. Znaleziono go martwego w służbowym mieszkaniu
Był nadzieją polskiego kina. Znaleziono go martwego w służbowym mieszkaniu
Jacek Zejdler miał zadatki na wielkiego aktora. Wielu porównywało go do słynnego Zbigniewa Cybulskiego. Dobrze zapowiadającą się karierę artysty przerwała jednak jego nagła śmierć. Tytułowy Tolek Banan został znaleziony martwy w służbowym mieszkaniu 2 stycznia 1980 roku. Do dziś krąży wiele teorii na temat tego, co wydarzyło się tamtej zimowej nocy.
Jacek Zejdler urodził się w styczniu 1955 roku w Łodzi. Jego ojciec był adwokatem, a matką pediatrą. Oboje dbali, by zapewnić synowi gruntowne wykształcenie i zaspokoić jego potrzeby. Jako nastolatek Zejdler uczęszczał m.in. na lekcje języka angielskiego, co w latach 60. było rzadkością.
Po maturze zdecydował się zdawać do łódzkiej Szkoły Filmowej. Jednak zanim zdołał zdobyć kierunkowe wykształcenie, był już wziętym aktorem. Widzowie pokochali go za rolę tytułowego Tolka Banana w bijącym rekordy popularności serialu Telewizji Polskiej. Choć sam był wówczas nastolatkiem stworzył niezwykle charyzmatyczną i dojrzałą postać; doskonale dogadywał się także z młodszymi kolegami – Filipem Łobodzińskim, czy Agatą Siecińską.
Tuż po studiach jego kariera jeszcze bardziej nabrała tempa. Zejdler otrzymał etat w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi. Pojawiał się także w produkcjach telewizyjnych i kinowych – „Wesela nie będzie”, czy „Do krwi ostatniej”. Krótko później jego zawodowa przyszłość zawisła jednak na włosku. Krążyły pogłoski, że aktora ukarano za dołączenie do środowiska opozycyjnego.
Redakcja poleca
Jacek Zejdler został zwolniony z teatru
Jeszcze na studiach Zejdler związał się ze środowiskiem antykomunistycznym i angażował się w działania Komitetu Obrony Robotników. Jak twierdzili jego znajomi, niespecjalnie interesował się polityką, jedynie szukał swojego miejsca. Do opozycji miał dołączyć z powodów moralnych.
Jego działalność zwróciła jednak uwagę władz komunistycznych. Aktor kilkukrotnie był przesłuchiwany, a krótko później został zwolniony z łódzkiego teatru. Choć szybko znalazł nowe zatrudnienie, sytuacja ta mocno odbiła się na jego zdrowiu psychicznym. Zejdler przeprowadził się do Opola, gdzie dostał służbowe mieszkanie. Rozłąka ze znajomymi, a przede wszystkim z ukochaną żoną, doprowadziła go do depresji.
W nowym miejscu aktor nie zamierzał rezygnować jednak ze swojej antykomunistycznej działalności. Wciąż był związany ze środowiskiem KOR w Łodzi. Na prośbę kolegów przewoził niedostępne w Polsce materiały poligraficzne z zagranicy.
Redakcja poleca
Tajemnicza śmierć Jacka Zejdlera
Noc sylwestrową 1979 roku spędził w mieszkaniu dyrektora teatru im. Jana Kochanowskiego – Bohdana Cybulskiego. Alkohol lał się strumieniami, a młody aktor, przechodzący trudny okres, nie żałował sobie trunku. W pewnym momencie między Zejdlerem a gospodarzem imprezy doszło do ostrej kłótni, po której gwiazdor wybiegł z mieszkania, wsiadł do małego fiata Wandy Wieszczyckiej i odjechał.
Rano znajomi znaleźli auto zaparkowane pod blokiem, w którym znajdowało się mieszkanie Zejdlera, on sam nie skontaktował się już jednak z przyjaciółmi. 2 stycznia, kiedy sprzątaczka zapukała do jego drzwi, wyczuła silny zapach gazu. Powiadomiono pogotowie i milicję. Krótko później służby odkryły, że Jacek Zejdler nie żyje, a przyczyną jego śmierci było prawdopodobnie samobójstwo. Aktor leżał bowiem w śpiworze tuż przy uchylonym piekarniku.
– Nigdy nie zapomnę tego widoku. Ale pamiętał o tym, żeby wykręcić korki, żeby dzwoniąc do drzwi nie spowodować wybuchu – wspominała później Wanda Wieszczycka.
Samobójcza śmierć ulubieńca widzów wstrząsnęła środowiskiem aktorskim. Wielu podejrzewało, że do dramatycznej decyzji skłoniły aktora kłopoty małżeńskie i postępująca depresja. Z czasem pojawiło się jednak także wiele teorii spiskowych, według których poddawano w wątpliwość oficjalną przyczynę śmierci. Plotkowano m.in. że aktor został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa, a samobójstwo upozorowano. Nigdy nie udało się jednak udowodnić prawdziwości tych tez.
Źródło: Radio ZET/VIVA!/Plotek
Nie przegap