Koncert Huberta Hurkacza w Dubaju! Bezbłędny Polak z awansem

Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz zagra w ćwierćfinale turnieju ATP 500 w Dubaju! Nasz tenisista w drugiej rundzie tegorocznych zawodów pokonał Christophera O’Connella w dwóch setach — 7:6(5), 6:4. Środowy pojedynek trudno nazwać wielkim widowiskiem, a o wszystkim decydowała przede wszystkim dyspozycja serwisowa obu zawodników. Przed Polakiem teraz spotkanie z rywalem, który niespełna trzy tygodnie temu pozbawił go szansy na obronę mistrzowskiego tytułu w Marsylii.

Wrocławianin rywalizację w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozpoczął od starcia z Janem-Lennardem Struffem, które śmiało można nazwać tenisowym horrorem. Pojedynek trwał blisko trzy godziny, a każdy z trzech rozegranych setów kończył się… tie-breakiem! Ostatecznie więcej zimnej krwi zachował 27-latek, broniąc dwie piłki meczowe i triumfując w finałowej partii 8:6. Znacznie pewniej awans wywalczył za to O’Connell. Australijczyk nie dał szans Maximilianowi Martererowi, pokonując Niemca 6:2, 6:4 w 77 minut.

Od samego początku polsko-australijskie starcie bardziej przypominało to, co działo się w meczu Hurkacza ze Struffem. Obaj tenisiści pewnie wygrywali własne gemy serwisowe i żaden z nich nie miał okazji, aby przełamać swojego rywala i uciec z wynikiem. Łącznie, przez dwanaście rozegranych partii, tylko dwie z nich zakończyły się wynikiem do 30. W pozostałych rezultaty były bardziej jednostronne — do 15 lub do 0.

To już tradycja. Gra Hubert Hurkacz? Musi być tie-break!

Tym samym o losach seta zadecydował tie-break – dziewiąty z rzędu w wykonaniu podopiecznego Craiga Boyntona. Decydującą rozgrywkę lepiej rozpoczął Polak, który uzyskał mini-breaka na 2:1 po błędzie rywala. Chwilę później Australijczyk odrobił jednak stratę po tym, jak “Hubi” w niegroźnej sytuacji wyrzucił piłkę w aut.

Kolejny mini-break miał miejsce przy prowadzeniu Hurkacza 5:4. O’Connell zagrał w aut i zagwarantował wrocławianinowi dwie piłki setowe. Pierwszą z nich obronił dobrym podaniem, ale przy drugiej, po asie serwisowym rywala, był już bez szans i to przedmeczowy faworyt mógł cieszyć się z triumfu w pierwszym secie.

Christopher O

Początek drugiej odsłony spotkania to niemal kopia tego, co działo się w poprzedniej części spotkania — obaj tenisiści nie byli w stanie poradzić sobie z serwisem rywala. Taki stan rzeczy trwał do wyniku 2:3 z perspektywy Polaka. Wówczas doszło do pierwszej równowagi w całym spotkaniu. Faworyt dwoma dobrymi podaniami w ekspresowym tempie zażegnał jednak niebezpieczeństwo i doprowadził do remisu.

Jest przełamanie! Kluczowy moment seta i meczu

W następnym gemie wrocławianin uzyskał natomiast pierwszego break pointa, ale nie zdołał go wykorzystać. To jednak nie podłamało mu skrzydeł i chwilę później znów stanął przed szansą na przełamanie i tym razem, po bardzo ciekawej i długiej akcji, zrealizował cel, wychodząc na prowadzenie 4:3. A kilkanaście minut później, kontrolując swoje gemy serwisowe, mógł cieszyć się z zamknięcia seta rezultatem 6:4 i świętować awans do najlepszej “ósemki” ATP 500 w Dubaju.

W ćwierćfinale Hurkacz zmierzy się z Ugo Humbertem. 25-latek w Dubaju odprawił już dwie tenisowe legendy, Gaela Monfilsa oraz Andy’ego Murraya. Polak i Francuz w obecnym sezonie rywalizowali już ze sobą dwukrotnie. W Australian Open lepszy był “Hubi”, który wygrał 3:1, a podczas turnieju w Marsylii, gdzie wrocławianin bronił tytułu, ze zwycięstwa mógł cieszyć się Humbert. Mecz odbędzie się w czwartek, a relację na żywo będzie można śledzić w Przeglądzie Sportowym Onet.