Zaskakujące zmiany cen na stacjach paliw. Tusk spełnia obietnicę?
Eksperci mówią, czy jest szansa na spełnienie obietnic Donalda Tuska i tańsze tankowanie.
Po miesiącach podwyżek, ceny na stacjach paliw nie tylko wyhamowały, ale też na niektórych można zaobserwować obniżki. Czy to początek większych spadków, jak obiecał premier Donald Tusk, czy tylko czasowa korekta i oleju napędowego w cenie 7 zł za litr nie unikniemy?
Donald Tusk dopytywany niedawno o swoje zapowiedzi z kampanii wyborczej, że gdy przejmie władzę, cena paliwa zostanie obniżona do poziomu 5,19 zł za litr, odparował: “Rozumiem niecierpliwość, ja też na to czekam”, a po chwili zapowiedział: “Do końca marca powinniśmy mieć wstępne odpowiedzi, jakie działania są możliwe w obrębie spółki, aby ceny paliw były niższe niż w tej chwili”. Premier mówił o Orlenie. “Myślę, że będę gotowy do precyzyjnej odpowiedzi, jakie czynniki wpływają na to, że benzyna mogła być relatywnie tania, gdy była kampania i pan Obajtek i dlaczego te ceny tak radykalnie podskoczyły, gdy pan Obajtek żegnał się z władzą” — powiedział.
Przypomnijmy, że Daniel Obajtek rozstał się ze stanowiskiem prezesa Orlenu 5 lutego.
Ceny paliw na stacjach w dół, ale tylko na chwilę
“Wprawdzie międzynarodowa sytuacja daleka jest od stabilności, jednak zupełnie realne wydaje się dalsze obniżenie detalicznych cen podstawowych paliw na polskim rynku. Widmo 7 zł za litr diesla chwilowo się nam oddala” — mówią eksperci rynku paliw z e-petrol.
Niestety wszystko wskazuje na to, że to tylko chwilowe obniżki i nie ma co liczyć nie tylko na ceny na poziomie obietnic premiera Tuska (5,19 zł), ale też w granicach 6 zł za litr, które pamiętamy z października ubiegłego roku.
Na rynku naftowym mijający tydzień nie przyniósł dużych zmian, a cena surowca od połowy lutego pozostaje na wysokim poziomie, utrzymując się powyżej 80 dolarów za baryłkę. w ocenie analityków, nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie będziemy mogli liczyć na jakieś większe spadki na światowych giełdach. Sytuację nieco ratuje siła złotego, który umocnił się do dolara, jednak nie można tu mówić o jakimś dużym skoku.
Jeżeli chodzi o najbliższe tygodnie, to jak wynika z prognoz ekspertów, czeka nas stabilizacja cen, a jeżeli już właściciele stacji zdecydują się na obniżki, to tylko kilkugroszowe.
“W pierwszej połowie marca nie powinniśmy obserwować większych zmian cen detalicznych, z tym że systematycznie powinna maleć różnica cen diesla i benzyny Pb95 (E10). Na krajowym rynku hurtowym widać już coraz wyraźniej sezonowe spłaszczenie różnicy cen diesla i benzyny” — wyjaśniają eksperci z biura Reflex.
Co czeka nas przed Wielkanocą?
W okresie między 4 a 10 marca ceny benzyny 98-oktanowej ulokują się według prognoz e-petrol.pl w przedziale 6,96-7,09 zł/l, a najpopularniejsza odmiana benzyny Pb95 (E10) może kosztować 6,38-6,49 zł/l.
Jeśli chodzi o olej napędowy, paliwo to może znaleźć się w widełkach 6,59-6,71 zł/l. Tanieć może także autogaz, dla którego eksperci spodziewają się cen w widełkach 2,86-2,93 zł/l na większości stacji.