Zatrważające informacje wypływają z Lecha Poznań. "Kompletna degrengolada"
Lech Poznań
— Słyszę, że w Lechu są ogromne podziały. Atmosfera jest podła — wyjawia Roman Kołtoń w programie Meczyki.pl. Lech Poznań znalazł się na dużym zakręcie.
Lech Poznań kończy właśnie bardzo słaby sezon. Najpierw nie awansował do Ligi Konferencji Europy (odpadł ze Spartakiem Trnawa, 2:1 i 1:3), z Pucharu Polski odpadł w ćwierćfinale (0:1 z Pogonią Szczecin u siebie), a teraz w dwóch ostatnich kolejkach musi walczyć o podium. Tylko trzecie miejsce da Poznaniakom awans do europejskich puc
Ale Lech znajduje się w fatalnej formie i z tego względu po sezonie trenerem przestanie być Mariusz Rumak. — Powiedziałem przed meczem coś takiego, że w miesiąc mam więcej kontuzji niż przez całą karierę. To mnie zaskakuje, to ciągłe zarządzanie kryzysem. Możesz nim zarządzać, kiedy zbudowałeś podstawę jako trener, ale my tego nie zbudowaliśmy, nie mieliśmy czasu — tłumaczył problemy Rumak po porażce z Legią Warszawa (1:2), po której Lech stracił szanse na mistrzostwo i znacznie zmniejszył szanse na puchary.
"Kompletna degrengolada" w Lechu Poznań
Ale problemy są znacznie głębsze. — Słyszę, że w Lechu są ogromne podziały. Jest duży konflikt między polskimi a zagranicznymi piłkarzami. Dochodzą mnie słuchy, że Bartosz Salamon jest po stronie zagranicznej grupy — zdradził Roman Kołtoń.
— Atmosfera jest podła. Z otoczenia Lecha usłyszałem, że to, co dzieje się w klubie, to jest kompletna degrengolada. Lech jest na kompletnym zakręcie, patrząc na ostatnie lata. Taki sezon jak ten w wykonaniu "Kolejorza" nie miał prawa się zdarzyć. Z punktu widzenia obserwatora polskiej piłki to jest katastrofa, bo zaprzepaszczają ranking w Europie. Osiem przegranych meczów w Ekstraklasie to kompromitacja — zakończył.
Nowy trener Lecha Poznań przemówił. Ma trzy cele
I do takiej szatni wejdzie Niels Frederiksen, który zastąpi Rumaka po sezonie. — Pierwszym będzie oczywiście osiąganie dobrych wyników. Jestem tutaj, aby wygrywać trofea, aby walczyć o mistrzostwo, żeby grać w europejskich pucharach. To jest moje pierwsze, moje najważniejsze zadanie — tak Duńczyk zaczął przedstawiać swoje cele.
— Drugim będzie rozwój. Rozwinąć klub, zespół, poszczególnych piłkarzy. Rozwinąć wszystkich, z którymi pracuję. Trzecim naprawdę ważnym zadaniem będzie wywołanie ekscytacji. Aby ekscytować fanów naszą grą. Musimy zadbać o całą tę pasję, która jest wokół klubu i na stadionie. Musimy sprawić, by region był z nas dumny — opowiada Frederiksen. I znalazł wspólny mianownik tych trzech zadań.
— Kluczowe dla ich spełnienia jest to, by grać ofensywny, atakujący futbol. Jeśli będziesz się bronić, to możesz uzyskać jedynie remis. Ale jeśli chcesz wygrać, musisz atakować — przedstawia swoje podejście.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco