Smutne wyznanie Cristiano Ronaldo niesie się po świecie. Portugalczyk szczerze o końcu kariery
Smutne wyznanie Cristiano Ronaldo niesie się po świecie. Portugalczyk szczerze o końcu kariery
Po spotkaniu Portugalii ze Słowenią Ronaldo udzielił wywiadu, w którym zapowiedział koniec kariery. Jasna deklaracja zawodnika zasmuciła jego fanów i cały piłkarski świat. Powoli kończy się era słynnego CR7…
Reprezentacja Portugalii przeżywała istne piłkarskie “męki” w starciu ze Słowenią. Podopieczni Roberto Martineza nieustannie przeważali w spotkaniu, stwarzali sobie mnóstwo szans, ale zawsze brakowało im wykończenia.
Jednym z najbardziej aktywnych graczy na boisku był oczywiście Cristiano Ronaldo. Kapitan Portugalczyków kilka razy uderzał z rzutów wolnych, próbował swoich sił również w powietrzu, ale za każdym razem bez powodzenia. Finalnie, gracze z Półwyspu Iberyjskiego bezbramkowo zremisowali ze Słoweńcami w regulaminowym czasie gry.
W dogrywce 39-latek przeżył prawdziwy, piłkarski dramat. Po nietrafionym rzucie karnym reprezentant Portugalii rozpłakał się w trakcie meczu. Ostatecznie podopieczni Roberto Martineza awansowali po serii jedenastek (jedną z nich tym razem wykorzystał Ronaldo). Żywa piłkarska legenda udzieliła po meczu wywiadu, w którym jasno stwierdziła, że to jego ostatnie Euro.
Portugalczyk w pomeczowym wywiadzie przyznał, że to jego ostatnie mistrzostwa Europy. 39-latek stwierdził również, że nie brakuje mu motywacji i te myśli tylko go napędzają:
Bez wątpienia to moje ostatnie Euro. Ale to mnie nie przeraża. Cieszy mnie wszystko, co niesie za sobą piłka nożna. Entuzjazm, jaki żywię do gry, podekscytowanie widokiem moich fanów, rodziny, uczucie, jakim ludzie dla mnie darzą. Uszczęśliwianie ludzi jest tym, co mnie motywuje najbardziej - skomentował CR7.
ZOBACZ TEŻ: Ronaldo zalał się łzami w trakcie meczu
Kapitan Portugalczyków odniósł się także do przebiegu spotkania. 39-latek nie ma wątpliwości, że podopieczni Roberta Martineza byli w meczu lepszą drużyną:
Najpierw smutek, potem radość na koniec. To jest to, co daje futbol. W meczu mieliśmy niewytłumaczalne momenty. Miałem okazję wyprowadzić drużynę na prowadzenie, ale nie potrafiłem tego zrobić. Oblak dobrze obronił mój strzał. Muszę obejrzeć ten rzut karny. Nie wiem, czy strzeliłem dobrze, czy źle. W ciągu roku nie zawiodłem ani razu, a w momencie, w którym zespół tego najbardziej potrzebowałem, Oblak był lepszy. Najważniejsze, że ostatecznie cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Drużyna wykonała niesamowitą robotę. Walczyliśmy do końca i jeśli dobrze przeanalizujesz mecz, Portugalia zasłużył na awans, ponieważ Słowenia praktycznie tylko broniła przez prawie cały mecz. Mimo tego musimy pogratulować temu zespołowi, zwłaszcza bramkarzowi, który zanotował wiele znakomitych informacji - powiedział Cristiano Ronaldo.
Reprezentacja Portugalii przeżywała istne piłkarskie “męki” w starciu ze Słowenią. Podopieczni Roberto Martineza nieustannie przeważali w spotkaniu, stwarzali sobie mnóstwo szans, ale zawsze brakowało im wykończenia.
Jednym z najbardziej aktywnych graczy na boisku był oczywiście Cristiano Ronaldo. Kapitan Portugalczyków kilka razy uderzał z rzutów wolnych, próbował swoich sił również w powietrzu, ale za każdym razem bez powodzenia. Finalnie, gracze z Półwyspu Iberyjskiego bezbramkowo zremisowali ze Słoweńcami w regulaminowym czasie gry.
W dogrywce 39-latek przeżył prawdziwy, piłkarski dramat. Po nietrafionym rzucie karnym reprezentant Portugalii rozpłakał się w trakcie meczu. Ostatecznie podopieczni Roberto Martineza awansowali po serii jedenastek (jedną z nich tym razem wykorzystał Ronaldo). Żywa piłkarska legenda udzieliła po meczu wywiadu, w którym jasno stwierdziła, że to jego ostatnie Euro.