Nie minęła minuta, a pogromcy Polaków już w tarapatach. Co za początek hitowego starcia
Nie minęła minuta, a pogromcy Polaków już w tarapatach. Co za początek hitowego starcia
O 21:00 rozpoczęło się drugie dzisiejsze spotkanie 1/8 finału EURO 2024. Turcja mierzy się z Austrią o ćwierćfinał niemieckiego turnieju. Z wysokiego C rozpoczęli ci pierwsi, którzy już na samym starcie wpakowali piłkę do bramki rywali.
Na dzisiaj zaplanowano dwa ostatnie mecze 1/8 finału EURO 2024. O 18:00 Holandia mierzyła się z sensacją fazy grupowej, Rumunią, którzy zajęli w swojej grupie pierwsze miejsce. Z kolei “Oranje” awansowali dopiero z trzeciego miejsca. To jednak nie przeszkodziło im w zdominowaniu swojego rywala. W 20. minucie wynik meczu otworzył Cody Gakpo. W 83. podwyższył Donyell Malen, który skompletował dublet w doliczonym czasie drugiej połowy. Podopieczni Ronalda Koemana roznieśli więc Rumunów 3:0 i awansowali do ćwierćfinału, w którym czekają na swojego przeciwnika.
O prawo gry w ćwierćfinale z Holendrami walczą Turcy i Austriacy. Ci pierwsi zaczęli spotkanie z wysokiego C, ponieważ nie minęła minuta, a na tablicy ukazał się wynik 1:0 dla Turków. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Merih Demiral, który wbił piłkę do siatki z bliskiej odległości. Austriacy, pogromcy Polaków w fazie grupowej EURO 2024 są w tarapatach.
ZOBACZ: Tyle Wilfredo Leon zarobi w Polsce. Zaskakująca kwota
Powoli klarują się ćwierćfinałowe starcia EURO 2024. Szczególnie ciekawie zapowiada się pojedynek Francji z Portugalią, a jeszcze bardziej chyba Niemiec z Hiszpanią. Zanim to jednak nastąpi, kibiców czekają dwa dni przerwy od zmagań.
Na dzisiaj zaplanowano dwa ostatnie mecze 1/8 finału EURO 2024. O 18:00 Holandia mierzyła się z sensacją fazy grupowej, Rumunią, którzy zajęli w swojej grupie pierwsze miejsce. Z kolei “Oranje” awansowali dopiero z trzeciego miejsca. To jednak nie przeszkodziło im w zdominowaniu swojego rywala. W 20. minucie wynik meczu otworzył Cody Gakpo. W 83. podwyższył Donyell Malen, który skompletował dublet w doliczonym czasie drugiej połowy. Podopieczni Ronalda Koemana roznieśli więc Rumunów 3:0 i awansowali do ćwierćfinału, w którym czekają na swojego przeciwnika.