Z salonu piękności do aresztu. Zatrzymano nawet kosmetyczki
Z salonu piękności do aresztu. Zatrzymano nawet kosmetyczki
Policjanci w Krakowie zwalczający przestępczość narkotykową rozbili szajkę zajmującą się handlem i przemytem środków odurzających. Zaangażowana w cały proceder była nie tylko właścicielka salonu piękności, ale także jej koleżanka oraz kosmetyczki.
Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową wpadli na trop narkotyków rozprowadzanych na terenie Krakowa. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy wszystkie ślady prowadziły do jednego z salonów piękności na terenie Nowej Huty.
Wszystko rozpoczęło się jeszcze w październiku. Wtedy w ręce policjantów trafiła 42-letnia właścicielka salonu i jej 39-letni partner. W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli kilka kilogramów mefedronu i produkty do produkcji narkotyku.
Czytaj więcej: Nie żyje zaginiona Natalia. Kilka dni przed śmiercią opublikowała film
Początkowo z ustaleń wynikało, że to 39-latek jest pomysłodawcą i szefem "interesu", a dodatkowo w swoim mieszkaniu zajmował się produkcją narkotyków. Gotowy "towar" trafiał do salonu partnerki, z którego korzystali m.in dbający o swój wygląd klienci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Była konsulem w Japonii. "Najciekawszy zawód świata"
To nie był koniec śledztwa. Policja ujawniła, że pomimo zakazu opuszczenia kraju, 42-letnia właścicielka salonu często przekracza granice Polski. Zebrane informacje wykazały, że kobieta odwiedza Austrię jak i Włochy i nie wykluczone, że zamieszana jest w przemyt narkotyków.
42-latka wpadła podczas powrotu z Austrii do Polski. Wraz z nią podróżowała jej 38-letnia koleżanka. Kobiety nie kryły zaskoczenia, gdy w Polsce zostały zatrzymane przez policjantów.
Kobiety w rękach policji
Wprost z salonu piękności 42-latka trafiła do aresztu. Kobieta i jej 38-letnia kompanka usłyszały zarzuty przemytu co najmniej 2 kg mefedronu.
Decyzją sądu 42-latka została tymczasowo aresztowana, a wobec 38-latki prokurator zastosował poręczenie majątkowe.
Policjanci ustalili również kolejne kosmetyczki, które również korzystały z "towaru spod lady". 46-latka i 42-latka usłyszały zarzuty udziału w obrocie i posiadania znacznych ilości środków odurzających. Wobec kobiet zastosowano środek karny w formie poręczenie majątkowego.
38-latka w rękach policji
Właścicielce salonu grozi surowa kara
Restauracja była tylko przykrywką. 25-latek zrobił z niej magazyn
Chwile grozy w restauracji w Krakowie. Mężczyzna wszedł z bronią
Strzelał do drona i rzucił w niego workiem z wodą. Grozi mu więzienie