Rosjanie zaatakowali lotnisko. Twierdzą, że zniszczyli myśliwce, Ukraina zaprzecza
Rosja poinformowała o zniszczeniu pięciu ukraińskich myśliwców SU-27 pociskami Iskander-M i uszkodzeniu dwóch kolejnych na lotnisku Mirhorod w obwodzie połtawskim.
Su-27
Ukraina potwierdziła, że doszło do ataku na lotnisko, ale Rosja wyolbrzymiła spowodowane zniszczenia. Ukraina nie sprecyzowała, co dokładnie zostało uszkodzone.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony udostępniło film z ataku, na którym widać dym i ogień unoszący się nad lotniskiem. Nie podano jednak, kiedy miało to miejsce.
Czytaj więcej
Estonia przez kilka tygodni mogłaby odpierać atak Rosji. To miałoby wystarczyć dla NATO
Rosja zaatakowała lotnisko, które mogło być wykorzystane przez myśliwce F-16
"W wyniku rosyjskiego ataku pięć aktywnych samolotów bojowych SU-27 zostało zniszczonych, a dwa zostały uszkodzone" - poinformowali Rosjanie.
Do ataku doszło, gdy Ukraina spodziewa się dostawy pierwszych amerykańskich myśliwców F-16.
Holandia przekazała, że pierwsze z 24 obiecanych myśliwców wkrótce trafią na Ukrainę.
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych, Jurij Ihnat, potwierdził atak na Mirhorod. "Doszło do ataku. Są pewne straty, ale nie takie, jak twierdzi wróg, w końcu zawsze to robił od początku inwazji" - napisał Ihnat.
Czytaj więcej
Władimir Putin pełznie do Kijowa. Chce zdobyć całą Ukrainę
Atak na lotnisko w Mirhorodzie. Rosjanie wykorzystali drony zwiadowcze
Ukraińscy blogerzy wojskowi przekazali, że rosyjski dron rozpoznawczy latał nad lotniskiem, aby pomóc w przeprowadzeniu ataku.
- Nie ma wystarczających narzędzi, aby zniszczyć drony rozpoznawcze — powiedział Ihnat agencji Reutera. Podkreślił, że rosyjskie drony rozpoznawcze stanowią poważne zagrożenie dla ukraińskiej armii.
- Lata i zgłasza wszystko w czasie rzeczywistym, a następnie Iskander przybywa w ciągu kilku minut. To oczywiste - powiedział.