Przemysław Czarnek reaguje na raport Amerykanów. "Jestem i będę zagrożeniem"
Były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek
Były minister edukacji i nauki w rządzie PiS został ujęty w amerykańskim raporcie na temat zagrożeń wolności religijnej w Polsce z powodu krytyki prof. Barbary Engelking. Publikacja wyraźnie oburzyła Przemysława Czarnka, który we wpisie w mediach społecznościowych uznał, że "jest i będzie zagrożeniem".
W raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu na temat kondycji wolności religijnej wymienionych zostało kilku polskich polityków m.in. Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek czy Krzysztof Bosak. Autorzy raportu krytycznie ocenili niektóre z ich wypowiedzi.
Morawieckiemu autorzy raportu "wypominają krytykę, jakiej dopuścił się wobec badaczki Holokaustu prof. Barbary Engelking za wywiad w TVN24 na temat skali pomocy udzielanej Żydom przez Polaków podczas II wojny światowej" — wyjaśnia "Rzeczpospolita". Z tego samego powodu do raportu trafił też były szef resortu edukacji prof. Przemysław Czarnek.
Raport o wolności religijnej. Czarnek: jestem i będę zagrożeniem
Do raportu były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek odniósł się we wpisie udostępnionym na portalu X.
"Aha. Jak się broni dobrego imienia Polski przed haniebnymi atakami takich osób jak Engelking, gdy mówi się o bohaterstwie milionów Polaków w czasie II wojny światowej i ratowaniu Żydów za cenę życia całych rodzin polskich, czego przykładem są, chociażby Bł. Ulmowie, to jest się »zagrożeniem dla wolności religijnej«" — napisał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Zwrócił się również do autorów raportu, stwierdzając, że "jest i będzie zagrożeniem" ponieważ "Polska jest Polską i nigdy nie da się obrażać ani Engelkingom, ani im podobnym".
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco