Pierwsze zdjęcia z satelity EarthCARE. Zbadał chmury
Satelita EarthCARE przesłał pierwsze zdjęcie
Europejska Agencja Kosmiczna w maju wyniosła na orbitę satelitę badawczego o nazwie EarthCARE. Zdążył on przesłać na Ziemię pierwsze zdjęcie. Urządzenie ma za zadanie badanie wpływu chmur i aerozoli na atmosferę.
Przesłane przez EarthCARE zdjęcie jest zdaniem ludzi z ESA wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy w historii udało się z kosmosu zajrzeć do wnętrza chmur, odkrywając ich strukturę i dynamikę. Dostarczony przez JAXA instrument ma więc pomóc w rozumieniu faktów, dotyczących chmur.
- Jesteśmy zachwyceni, mogąc przedstawić ten obraz. Ujawnia on szczegóły wewnętrznej struktury i dynamiki chmur znajdujących się nad oceanem, na wschód od Japonii, z dnia 13 czerwca – mówi Takuji Kubota, ekspert z JAXA.
- To pierwszy obraz tego rodzaju – nigdy wcześniej nie uzyskaliśmy takich informacji mierzonych z kosmosu. Otrzymaliśmy wszystko, na co liczyliśmy, a nawet więcej. Wierzę, że radar profilowania chmur przyniesie różnorodne odkrycia naukowe - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze zdjęcie z EarthCARE
Zdjęcie dostarcza informacji na temat gęstości kropel wody, śniegu i lodu tworzących chmury, a także prędkości ich opadania. Można na nim dostrzec wyraźną granicę na wysokości 5 km, poniżej której śnieg i lód topnieją i zamieniają się w deszcz. To stanowi ogromny postęp w porównaniu do typowych zdjęć satelitarnych chmur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tej pory tego typu dane można było uzyskać jedynie z pomocą radarów naziemnych, albo umieszczonych na pokładach specjalnych samolotów. EarthCARE umożliwi natomiast dokładną, prowadzoną rutynowo analizę pokrywy chmur na całej Ziemi.
- To fantastyczne pierwsze wyniki uzyskane dzięki naszym partnerom z JAXA. To również prawdziwy zwiastun tego, czego możemy się spodziewać w przyszłości, gdy satelita i wszystkie jego instrumenty zostaną w pełni skalibrowane i oddane do użytku – podkreśla Simonetta Cheli, Dyrektor Programów Obserwacji Ziemi w ESA.
W nadchodzących miesiącach mają bowiem zostać uruchomione kolejne przyrządy satelity – wielozakresowy radiometr, lidar atmosferyczny i multispektralna kamera. Jak twierdzi Simonetta Cheli, kluczowa dla misji jest współpraca wszystkich czterech instrumentów. Ma to umożliwić całościowe zrozumienie złożonych interakcji między chmurami, aerozolami, docierającym do Ziemi promieniowaniem słonecznym i wychodzącym promieniowaniem cieplnym. To zaś ma usprawnić proces przewidywania przyszłych trendów klimatycznych.
Teleskop Webba zbadał pobliską planetę. Znalazł tam parę wodną
Pierwsze zdjęcia teleskopu XRISM. Tak wygląda supernowa
"Cud" na Księżycu. Japończycy świętują