Kultowe dolnośląskie schronisko "Samotnia" opustoszało. Rodzina Siemaszków udokumentowała to na zdjęciach. Skończyła się pewna epoka

Dla kultowej karkonoskiej "Samotni" skończyła się pewna epoka. Po blisko 60 latach prowadzenia, znane schronisko położone nad Małym Stawem, opuściła rodzina Siemaszków. Dotychczasowi właściciele już wyprowadzili się z obiektu uznawanego za jedno z najstarszych schronisk w polskich górach. - Zostawiłyśmy to miejsce w dobrym stanie technicznym - zapewniają w mediach społecznościowych i prezentują bogatą galerię zdjęć z ostatniego dnia urzędowania w tym miejscu. To niecodzienna okazja, bo możemy poznać Samotnię od kuchni, do wielu tych miejsc turyści nie mieli na co dzień wstępu.

Kultowe dolnośląskie schronisko "Samotnia" opustoszało. Rodzina Siemaszków udokumentowała to na zdjęciach. Skończyła się pewna epoka

Samotnia to jedno z najstarszych schronisk turystycznych w Polsce. Człowiek miał docierać w rejon Małego Stawu w Karkonoszach już w połowie XVII wieku. Natomiast pierwsze wzmianki o domku nad Małym Stawem pochodzą z 1670 roku.

Po II wojnie światowej w PRL-u, schronisko miało kilkunastu zarządców. Tak było do czerwca 1966 roku. Od tego czasu, nieprzerwanie przez 58 lat schroniskiem zarządzali Siemaszkowie. Najpierw Waldemar z żoną Sylwią, a od lutego 1994 roku (gdy Waldemar Siemaszko zginął w tragicznym wypadku samochodowym przy świątyni Wang), Samotnią kierowała Sylwia Siemaszko. Po wielu kontrowersjach dotyczących przyszłości obiektu i wielu głosach turystów, ostatecznie właściciel PTTK Samotnia, Spółka Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK, wybrał nowego zarządcę.

ZOBACZ CAŁĄ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WNĘTRZ SAMOTNI:

Pożegnania z pompą wieloletnich dzierżawców schroniska Samotnia nie było. Miłośnicy gór i tego miejsca zorganizowali spontanicznie koncert i podziękowali Sylwii Siemaszko oraz jej córce Magdzie Siemaszko-Arcimowicz za to, że czuli się tu jak w domu, że wracali z gór z radością, że znowu się spotkają.

Panie Sylwia i Magda napisały w mediach społecznościowych:

- 15 maja 2024 roku zdałyśmy schronisko PTTK Samotnia do Spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK. Niestety nie pozwolono nam poznać nowych dzierżawców. Zostawiłyśmy schronisko w dobrym stanie technicznym, co jest udokumentowane w protokole i na poniższych zdjęciach. Zgodnie z żądaniem Spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK usunęłyśmy wszystkie nasze ruchomości, jednak wystarczy wstawić własne wyposażenie i otworzyć dla Was ponownie drzwi - napisały i dodają: - Pozostawiamy też coś dla nowych dzierżawców – życząc powodzenia i dobrego czasu w Samotni.

Zobacz też:

Dzierżawcy opuszczający Samotnię pozostawili bogatą dokumentację zdjęciową z dnia, gdy opuszczali schronisko. Na zdjęciach znajdują się między innymi:

• wszystkie pokoje
• pokój im. Anki Czerwińskiej nr 14
• kuchnia
• chłodnia
• strych 1, 2, 3
• schody i klatki schodowe
• korytarze, korytarz gospodarczy, korytarz do magazynów
• magazyny
• schowki i pomieszczenia gospodarcze▪︎toalety i ciemna
• prysznice
• łazienki
• toalety
• wyjście ewakuacyjne
• zapasowe solary dla nowego dzierżawcy
• garaż
• kotłownia i stara kotłownia
• sale zewnętrzne – werandy
• piwnica pod barem
• biuro
• oczyszczalnia ścieków
• pomieszczenie gospodarcze z tablicą elektryczną pozostawioną wg życzenia właściciela obiektu
• wyremontowana drewutnia

Tak wygląda od środka kultowe schronisko "Samotnia". Rodzina Siemaszków udokumentowała to na zdjęciach >>

Zobacz galerię