Kulisy wyborów na marszałka Małopolski. "Oni się osobiście nienawidzą"

kulisy wyborów na marszałka małopolski.

Kandydat PiS Łukasz Kmita (z lewej) oraz nominat opozycji Krzysztof Klęczar (z prawej) rozmawiają po tym, jak... żaden z nich nie uzyskał poparcia wystarczającego do objęcia funkcji marszałka Małopolski

Niekończąca się opowieść — tak śmiało można nazwać, trwające od trzech miesięcy próby wyboru nowych władz Małopolski. W poniedziałek odbyły się dwa głosowania, które miały wyłonić nowego marszałka regionu i oba... nie przyniosły rozstrzygnięcia. Kolejne głosowanie zaplanowano na wtorek. Czy 24 godziny może sprawić, że polityczny pat zniknie? To wątpliwe. Z drugiej strony wydaje się, że zarówno PiS, jak i Koalicja Obywatelska oraz Trzecia Droga robią wszystko, by nie doprowadzić do przedterminowych wyborów. Te będą konieczne, jeśli małopolscy radni marszałka nie wybiorą przed ustawowym terminem, który mija 10 lipca.

  • Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drodze udało się w poniedziałek przeciągnąć na swoją stronę jednego radnego, który wszedł do sejmiku wojewódzkiego w Małopolsce z list Zjednoczonej Prawicy
  • To jednak dalej zbyt mało by partie te przejęły władzę w regionie
  • Zrobić tego nie może jednak także Prawo i Sprawiedliwość, które jest ze sobą wewnętrznie skłócone, co do osoby Łukasza Kmity
  • Choć Jarosław Kaczyński z uporem maniaka wskazuje radnym tylko tę kandydaturę, dla kilku z nich osoba byłego wojewody małopolskiego jest nie do zaakceptowania
  • Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu

Łukasz Kmita, poseł Prawa i Sprawiedliwości a w przeszłości wojewoda małopolski z ramienia tej partii przegrał w poniedziałek aż dwa głosowania, w których kandydował na stanowisko marszałka małopolskiego samorządu wojewódzkiego. Tym samym — trzymając się nomenklatury sejmowej — radni już cztery razy nie udzielili mu wotum zaufania. Poprzednio Kmita przegrywał bowiem głosowania w dniach 6 maja oraz 19 czerwca.

Teraz debata nad jego kandydaturą trwała de facto 9 godz. Małopolscy radni pierwszą sesję w tym dniu rozpoczęli bowiem o godz. 10.30. W jej trakcie głównym punktem obrad był właśnie wybór nowego marszałka. PiS zgłosił na to stanowisko Kmitę. Sejmikowa opozycja wysunęła jako kontrkandydata obecnego wojewodę małopolskiego (polityka PSL-Trzecia Droga) Krzysztofa Klęczara.

Ostatecznie obaj kandydaci w głosowaniu przepadli. Żaden nie uzyskał wymaganego poparcia minimum 20 radnych. Bliżej tego był Klęczar, którego w pierwszym głosowaniu poparło 18 osób. Łukasza Kmitę wsparło 14 radnych. Kolejnych siedmioro celowo zbojkotowało wybór, oddając głosy nieważne.

    Przewodniczący obradom sejmiku Jan Duda od samego rana zapowiadał, że jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce, to on jeszcze tego samego dnia rozpocznie kolejną sesję.

    Tak się stało. Obrady wznowiono o godz. 19. Do głosowania nad ponownym wyborem marszałka przystąpiono niemal natychmiast. Efekt był jednak niemal identyczny. Kandydata koalicji KO-Trzecia Droga poparło 19 radnych, a nominata PiS 16 radnych. Tym razem "tylko" czterech samorządowców celowo zmarnowała swoje głosy.

    KO nie chce przedterminowych wyborów

    W tej sytuacji mieszkańcy Małopolski w teorii powinni szykować się na przedterminowe wybory. Zgodnie z prawem o samorządzie wojewódzkim, wyborcy są proszeni o ponowne pójście do urny, jeśli wybranym wcześniej radnym nie uda się wybrać nowego zarządu województwa w terminie trzech miesięcy od wyborów.

    Termin ten mija 10 lipca. To najbliższa niedziela. Na dziś jednak wygląda na to, że taki scenariusz to ostateczność.

    Przedterminowych wyborów boją się bowiem zarówno radni PiS, jak i KO oraz Trzeciej Drogi. W PiS przeważa pogląd, że choć Małopolska to matecznik tej partii, ponowne głosowanie może mieć bardzo małą frekwencję, którą lepiej wykorzystają stronnicy Donalda Tuska. To przyniesie partii Kaczyńskiego porażkę w prestiżowym dla nich regionie kraju i da przeciwnikom politycznym "paliwo" do mówienia, że PiS się kończy.

    Obserwując poniedziałkowe obrady, wielu obserwatorów jest jednak przekonanych, że także druga strona nie jest pewna, co może przynieść przedterminowe głosowanie.

    — Wybory do Europarlamentu przegraliśmy w Małopolsce — mówi radny z KO. — Dlatego przyśpieszonych wyborów wcale nie musimy wygrać. Na nasze miejsce przyjdą ludzie z Konfederacji. A my stracimy diety, które w obecnym rozdaniu są dla nas zapewnione przez kolejne cztery lata. PiS myśli podobnie — dodaje.

      Jak dodaje nasz rozmówca, dlatego też radni KO i Trzeciej Drogi mają inny pomysł. Tym jest wystawienie we wtorek innego kandydata na marszałka. — Skoro Klęczar nie przeszedł to może radnym PiS, którzy są przeciwni Kmicie, spodoba się ktoś inny. To nie jest science fiction, by ich przeciągnąć na naszą stronę. Okazuje się, że to nie są roboty Kaczyńskiego, tylko ludzie myślący o dobrze regionu. Proszę zauważyć, że w poniedziałek jednego "ich" radnego udało nam się już przekonać do poparcia naszego kandydata — dodaje.

      Ktoś zdradził Kaczyńskiego

      Arytmetyka potwierdza te słowa. PiS po wyborach wprowadził ze swoich list do małopolskiego sejmiku 21 radnych. W 39-osobowym gremium ma więc teoretyczną większość 21 "szabel". To ludzie, którzy w pierwszym poniedziałkowym głosowaniu poparli Łukasza Kmitę (14 osób) oraz ci, którzy oddali głosy nieważne (siedmioro radnych) bo nie zgadzają się na tę kandydaturę, ale dalej chcą być wierni partii jako całości.

      W drugim głosowaniu ta liczba zmniejszyła się jednak do 20 osób. To oznacza, że jeden radny lub radna z PiS przeszła na drugą stronę. By Koalicja Obywatelska wespół z Trzecią Drogą przejęły władzę w Małopolsce, brakuje im jeszcze tylko jednego głosu.

      Strach przed Kaczyńskim

      Inna sprawa, że o przekupienie kolejnego radnego może być bardzo trudno. Ludzie Kaczyńskiego w małopolskim sejmiku są mu bardzo wierni. To brzmi paradoksalnie, ale pokazały to oba poniedziałkowe głosowania. Gdyby radni związani z PiS nie czuli mocnego związku z tą partią, to już dziś poparliby kandydaturę Krzysztofa Klęczara. Obietnicę uzyskania "politycznych fruktów" za taki krok na pewno dostali.

      Radni PiS, którzy kolejny raz zrywają obrady celowo, marnując swoje głosy, robią to więc nie w ramach sprzeciwu dla PiS jako całości, tylko osobistej niechęci do Łukasza Kmity.

        — To są osoby, które w naszych wewnętrznych rozmowach nie kryją, że dla nich Łukasz Kmita jest człowiekiem nieakceptowalnym. Mówiąc wprost, oni się osobiście nienawidzą i tu chodzi o konflikt prywatny — mówi jeden z radnych PiS.

        — To jest owoc czasów, gdy Kmita był wojewodą małopolskim i zachowywał się jak jakiś książę feudalny. On wielu ludzi wówczas do siebie zraził. Te dwie osoby mają mu coś szczególnie za złe. Dlatego dostał on teraz kilka dni na osobiste spotkania ze swoimi wrogami. Musi ich jakoś ułagodzić, przeprosić. Zrobić coś, by dali mu swoje głosy. Będzie ciężko, bo Kmita w bezpośrednim obejściu faktycznie jest trudny — ocenia nasz rozmówca.

        To oznacza, że tak naprawdę przyszłość tego, co stanie się z sejmikiem w Małopolsce jest dziś w rękach jednego człowieka. To Jarosław Kaczyński. Jeśli ten dalej będzie upierał się, że radni mają wybór "Kmita albo nikt", to pat w sejmiku będzie trwał. Jeśli jednak dziś w nocy główny rozgrywający w Zjednoczonej Prawicy cofnie się o krok i pozwoli radnych wybrać spośród siebie innego kandydata na marszałka, to we wtorek małopolscy radni PiS wybiorą nowe władze regionu bardzo szybko.

          Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

          OTHER NEWS

          1 hour ago

          Podejrzany Roman Giertych. Prokuratura nie odpuszcza adwokatowi

          1 hour ago

          Posadź zamiast pelargonii. Są równie piękne. Balkon pełen kwiatów i motyli gwarantowany

          1 hour ago

          Pogoda nie będzie dziś spokojna. Nad Polskę nadciągają deszczowe i burzowe fronty

          1 hour ago

          Bomba transferowa tuż przed startem igrzysk. Chodzi o Bartosza Bednorza

          1 hour ago

          W upalną niedzielę najlepiej wybrać się na spływ kajakiem lub pontonem. Start z Nielestna lub Łomnicy. Sprawdźcie ceny

          2 hrs ago

          Mija 50 lat od słynnego "meczu na wodzie" w mistrzostwach świata w RFN

          2 hrs ago

          Tyle za mecz zarabiał kiedyś Marciniak. Tak, tam nie brakuje zera

          2 hrs ago

          Łukasz Kmita przerywa milczenie. "Im wyżej się wspinasz, tym więcej masz wrogów"

          2 hrs ago

          "Biden wie, że nie może już uratować swojej kandydatury". Ostra reakcja Białego Domu

          2 hrs ago

          Najlepsze MEMY o nauczycielach. Tak internauci widzą pracę nauczyciela w szkole. Te MEMY rozbawią do łez! 2.07.2024

          2 hrs ago

          Taka będzie waloryzacja emerytur w 2025 roku - wyliczenia na rękę. Wstępne decyzje o waloryzacji podjęte [TABELA] 4.07.2024

          2 hrs ago

          10-krotny wzrost w 3 lata. "Na cudze dzieci płacić nie będę"

          2 hrs ago

          Wyłączyli fotowoltaikę, bo chcieli postraszyć rząd. Właściciele paneli zrobili strajk

          2 hrs ago

          "Bidula. Nóż się w kieszeni otwiera". Pytamy w Powsinie o ks. Olszewskiego – reakcje są skrajne

          2 hrs ago

          Telegram ma wadę. Odrobina sprytu pozwala "śledzić" użytkowników

          2 hrs ago

          Dyplomacja po nowemu. Sikorski odkręca reformę PiS

          2 hrs ago

          Funkcje AI w Samsung Galaxy Watch zapowiadają się świetnie. Poznaliśmy wygląd jednej z nich

          2 hrs ago

          Zaskoczenie na polskich stacjach. Analitycy spodziewali się odwrotnej sytuacji

          2 hrs ago

          Szlachectwo zobowiązuje. Sir Andy Murray żegna się z Londynem

          2 hrs ago

          Polak nie osiągnął minimum. Mimo to wystąpi na igrzyskach

          2 hrs ago

          Copa America 2024 wchodzi w kluczową fazę! Drabinka, wyniki, terminarz

          2 hrs ago

          9 najtańszych kierunków na wakacje all inclusive w sierpniu 2024. Aktualny ranking cen, nawet niecałe 1900 zł za tydzień w raju!

          2 hrs ago

          Prawo i Sprawiedliwość wybrało Giorgię Meloni w Parlamencie Europejskim

          3 hrs ago

          Kibice gorąco przywitali Leona w Lublinie. „Panuje tu wielka miłość”

          3 hrs ago

          Sondaż ECFR. Kogo Ukraińcy uważają za niezawodnych sojuszników? Nie Polaków

          3 hrs ago

          DevOps niezmiennie ważny w rozwoju oprogramowania. Oto co trzeba wiedzieć

          3 hrs ago

          Nowe sondaże w USA. Rekordowa przewaga Trumpa nad Bidenem

          3 hrs ago

          Dodatek pielęgnacyjny trafi do wszystkich emerytów? O tyle mogą wzrosnąć świadczenia emerytalne [3.07.24 r.]

          3 hrs ago

          ZUS wypłaci nawet 1780 zł. Wielu mężczyzn nie wie, że może dostać pieniądze

          3 hrs ago

          Tak witali Putina i Xi Jingpinga. Różnicę widać gołym okiem

          3 hrs ago

          Szokujące praktyki nad jeziorem. Tyle kasują za wejście

          3 hrs ago

          Związane ręce sanepidu. Ministerstwo zdrowia reaguje po tekście WP

          3 hrs ago

          "Oni tupią nóżkami, my naprawiamy, co się da". Tusk o reparacjach

          3 hrs ago

          Nowy wiek emerytalny - chętni będą mogli skorzystać z szybszej emerytury. Oto wyliczenia stażówek dla chętnych

          3 hrs ago

          Autostrady na Słowacji — opłaty i przepisy

          3 hrs ago

          Łukaszenko wije się pod naciskiem Pekinu. W sprawie granicy polsko-białoruskiej stawia opór

          3 hrs ago

          Okropny fetor na południu Krakowa. Mieszkańcy mają już tego dość. Służby i miasto obiecują działania

          3 hrs ago

          Nowa forma wsparcia dla seniorów już niedługo. Czym jest bon senioralny i ile wyniesie? 03.07.2024

          3 hrs ago

          "Zdecydowane działania". Zełenski zapowiada kontrofensywę

          4 hrs ago

          Masakra na przejeździe w Ołtarzewie. Jest wideo. "3 minuty przed tragedią"