Jest największa wygrana decyzji Aryny Sabalenki! "Przeciwko wszystkim o możliwy finał"
Aryna Sabalenka
Wycofanie się w ostatniej chwili Aryny Sabalenki z Wimbledonu to dobra wiadomość dla Igi Świątek, ale jeszcze lepsza dla jednej z tenisistek, która może być największą beneficjentką decyzji Białorusinki. Chodzi o Coco Gauff, która ma teraz dużo prostszą drogę do finału Wielkiego Szlema na kortach trawiastych. "Dolna część drabinki staje się teraz bardzo otwarta" — napisał na platformie X portugalski dziennikarz Jose Morgado.
Sabalenka w poniedziałek od spotkania z Eminą Bektas miała rozpocząć walkę o tytuł wielkoszlemowy na kortach Wimbledonu. Białorusinka w ostatniej chwili ze względu na kontuzję się wycofała. Jej uraz jest na tyle poważny, że, jak powiedział nam ortopeda Krzesimir Sieczych, może on zagrażać całej karierze.
Amerykanka ma otwartą drogę do finału
Największą wygraną decyzji Białorusinki może być Coco Gauff. Amerykanka wyprzedziła ostatnio Sabalenkę w rankingu WTA i jest druga. Obie zawodniczki trafiły do dolnej części drabinki turniejowej i mogły zmierzyć się ze sobą w półfinale. Teraz droga do finału Wimbledonu jest dla Gauff jeszcze bardziej otwarta. Na drodze Amerykanki są jeszcze takie zawodniczki z pierwszej dziesiątki zestawienia WTA, jak Jasmine Paolini, czy Qinwen Zheng, lecz żadna z nich nie jest aż tak groźna jak Białorusinka.
Takiego właśnie zdania są także dziennikarze, którzy zareagowali na wycofanie się Sabalenki. Jeden z nich zwrócił uwagę, że w dolnej części drabinki są tylko dwie tenisistki, które zagrały kiedykolwiek w półfinale turnieju w Londynie. Są Wiktoria Azarenka i Karolina Pliskova. Obie mogą się spotkać już w drugiej rundzie.
"Aryna Sabalenka wycofała się z powodu kontuzji barku. Została zastąpiona przez Erikę Andriejewą" — napisał na platformie X dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet Maciej Trąbski.
"Po kontuzji Aryny Sabalenki w dolnej drabince wydarzyć się może wszystko. Wycofuje się z powodu kontuzji barku, której doznała w zeszłym tygodniu w Berlinie" — zaznaczył Christian Montegan z The First Serve.
"Aryna Sabalenka, potencjalna mistrzyni, zanim doznała kontuzji barku w Berlinie, zdecydowała, że nie nadaje się do gry — i wycofała się z Wimbledonu przed swoim meczem otwarcia" — przekazał korespondent BBC Russell Fuller.
"Wycofanie się Aryny Sabalenki to ogromny cios dla Wimbledonu. Dolna połowa drabinki jest pozbawiona największego atutu. Gauff przeciwko wszystkim o możliwy finał. A dla Aryny to ciężki cios" — zauważył Carlos Navarro z portalu Punto de Break.
"Nie winię Sabalenki za to, że zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby wyleczyć się z tej kontuzji na czas, ale to losowanie kobiet jest teraz cholernie nierówne. Tylko Azarenka i Pliskova, które mogą spotkać się w drugiej rundzie, kiedykolwiek wcześniej dotarły do półfinału Wimbledonu, spośród wszystkich zawodniczek z dolnej połowy drabinki" — ocenił Ben Rothenberg z podcastu "No Challenges Remaining"
"Aryna Sabalenka wycofuje się z Wimbledonu. Straszna wiadomość już pierwszego dnia turnieju. Zawodniczka zmaga się z rzadką kontuzją barku. Wielka strata dla turnieju. Grała niesamowicie w tym sezonie. Miejmy nadzieję, że będzie zdrowa do końca roku" — czytamy na profilu The Tennis Letter.
W miejsce Sabalenki wskoczyła szczęśliwa przegrana Erika Andriejewa i teraz to ona zmierzy się z Bektas. Relacje ze spotkań Wimbledonu można śledzić na stronie Przeglądu Sportowego Onet.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco