Szukają ludzi do zrywania wiśni. Podają stawkę i proszą, żeby czegoś nie robić
Sadownicy szukają rąk do pracy.
W sadach bywa nerwowo, bo nie ma komu pracować. To nie jest nowy problem — w Polsce od lat brakuje pracowników sezonowych. Może chodzi o zarobki? "Fakt" sprawdził, ile płacą sadownicy w różnych części kraju.
Przejdziesz się po ryneczku, masz szansę znaleźć polskie wiśnie za 5 zł. Nie wszędzie tak tanio. Są stoiska, gdzie za kilogram lubianych owoców trzeba zapłacić nawet cztery razy tyle. My rozglądamy się za ładnymi i tanimi wiśniami, sadownicy mają swoje zmartwienia. Na tej liście —brak chętnych do sezonowej pracy. Kilka lat temu w mazowieckiej gminie Błędów dosłownie nie opłacało się zbierać wiśni. Nie tylko brakowało rąk do pracy, problemem sadowników były też dramatycznie niskie ceny skupu. Żeby owoce nie zgniły, padła zaskakująca propozycja — zbierzesz wiśnie, połowę dostaniesz do domu. Zastanawiasz się, ile można zarobić w wiśniowym sadzie w 2024 r.? Sprawdziliśmy.
Praca sezonowa. Nie wszyscy pokazują zarobki
Chętni nie muszą mieć doświadczenia i imponującego CV — wystarczą dobre chęci. Przejrzeliśmy internetowe ogłoszenia, które dotyczą pracy w sadach. W większości nie ma podanych zarobków. Udało się nam jednak coś znaleźć.
W powiecie sochaczowskim (Mazowsze) do zbierania są nie tylko wiśnie, ale też czereśnie i morele. Czeka umowa o dzieło. Sadownik oferuje miesięcznie od 4,3 do 6,5 tys. zł brutto.
Zaglądamy do kolejnego ogłoszenia.
[object Promise]
— podaje dwustuhektarowe gospodarstwo sadownicze z Pomorza. Ciekawostka, za skrzyniopaletę zerwanych jabłek płacą tu 56 zł, za "spady" — 40 zł. Zainteresowani mają dzwonić w wyznaczonych godzinach. Sadownicy proszą, żeby nie wysyłać im CV.
Sprawdź także: Przeczesują lasy. Coś ich niepokoi. Zbieracze jagód są zdruzgotani
Praca na akord. "Satysfakcjonująca stawka"
"Zatrudnię dwie-trzy osoby do obsługi otrzasąrki mechanicznej przy zbiorze wiśni w terminie 8-30 lipca. Praca nie wymaga żadnych szczególnych umiejętności. Możliwe zakwaterowanie, godziwe zarobki w systemie godzinowym" — czytamy w ogłoszeniu z okolic Łodzi. Co konkretnie oznaczają godziwe zarobki? Za godzinę płacą 30 zł brutto.
Sadownik z Wielkopolski oferuje "satysfakcjonującą" stawkę i zbiór "dużych, ładnych" owoców. Wynagrodzenie na akord. W ogłoszeniu podano 25 — 40 zł brutto za godzinę.
Zobacz także: Ceny tego warzywa biją rekordy. Polacy łapią się za głowy i pokazują paragony
Klienci muszą się mieć na baczności. Przez wysokie ceny fałszują pietruszkę
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco