"Nigdy więcej nie wsiądę do Ryanaira". Polski kompozytor opowiedział o traumatycznej podróży
Zbigniew Preisner
Polski kompozytor Zbigniew Preisner opisał koszmarny lot z Rodos do Polski, którego był uczestnikiem. Jego samolot był opóźniony o kilka godzin, po czym docelowo zmienił jeszcze miejsce lądowania. "To był armagedon" - napisał artysta.
Zbigniew Preisner, który jest wybitnym krakowskim kompozytorem muzyki filmowej, podzielił się ze swoimi odbiorcami na Facebooku relacją z podróży powrotnej do Polski z greckiego Rodos. Preisner zapowiedział, że będzie starał się o odszkodowanie od linii Ryanair.
samolot linii Ryanair (zdjęcie ilustracyjne)
Zobacz wideo W jaki sposób białoruski myśliwiec mógł zmusić pilotów Ryanaira do lądowania? Wyjaśnia rosyjski ekspert
Opóźniony lot, brak miejsca i inne lotnisko docelowe. Zbigniew Preisner opisał koszmarną sytuację
samolot linii Ryanair (zdjęcie ilustracyjne)
"Całe popołudnie Ryanair wysyłał informacje, że wylot jest o czasie. Ponieważ znam tę linię z jej ciemnej strony, zacząłem sprawdzać, czy rzeczywiście będzie o czasie. Już po 17 polskiego czasu podali informację, że wylot z Krakowa jest opóźniony godzinę, o 17:45, że o 1,5 godziny" - napisał Preisner. Jego lot miała obsługiwać ta sama maszyna, więc można się było spodziewać, że podróż w kierunku Krakowa również będzie opóźniona. Gdy kompozytor dojechał wreszcie na lotnisko, przeżył pierwszy szok. "To, co zobaczyłem po przejściu kontroli to jeden wielki armagedon. Ludzie siedzieli wszędzie. Panował ogromny upał, a kupienie wody czy jedzenia zajmowało minimum pół godziny. A to dopiero początek gehenny" - dopisał.
samolot linii Ryanair (zdjęcie ilustracyjne)
Gdy Preisner wreszcie dostał się na pokład opóźnionego samolotu, dowiedział się, że miejsce, za które dodatkowo zapłacił, nie jest opcją XL. "Zapytałem stewardessę o przyczynę i dowiedziałem się, że zmienili maszynę na taką, w której takie miejsce nie istnieje" - opisywał dalej. Problemy nie miały się na tym skończyć.
"Kapitan samolotu miał ok. 45 minut, żeby poinformować pasażerów o przekierowaniu lotu do Katowic. Pasażerowie mogliby się skontaktować z rodzinami, znajomymi i zorganizować szybszy powrót do domu. Dostaliśmy tę informację od kapitana 17 minut przed lądowaniem w Katowicach" - dopisywał kompozytor. Jak się okazuje, ostatecznie samolot, który miał dolecieć do Balic w Krakowie, w środku nocy wylądował w Katowicach.
"Nigdy więcej nie wsiądę do Ryanaira". Kompozytor będzie starał się o odszkodowanie
Zbigniew Preisner podzielił się także informacją, że jego adwokaci przygotują już skargę do Ryanaira i będą domagać się odszkodowania oraz zadośćuczynienia. "Sprawdzam i rozważam możliwość wyciągnięcia konsekwencji wobec kapitana tego feralnego lotu, bo obowiązkiem kapitana jest troska o dobro pasażerów" - podsumował kompozytor.
Linie Ryanair dotychczas nie odpowiedziały nam na prośbę o komentarz do sprawy.