Powraca temat zadośćuczynienia za niemiecką okupację. Na stole pakiet o wartości kilkuset milionów euro
Olaf Scholz i Donald Tusk
We wtorek odbędą się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe mają na celu "zostawienie za sobą napięć i konfliktów z przeszłości" — donosi "Sueddeutsche Zeitung". Spotkanie odbędzie się w Warszawie i, jak podaje niemiecka gazeta, ma zostać na nim przyjęty pakiet trzech inicjatyw o wartości kilkuset milionów euro.
Zdaniem gazety przesłanie wizyty kanclerza Niemiec Olafa Scholza i jego ministrów powinno brzmieć: "Znów idzie ku dobremu".
"SZ" przypomniała, że od grudnia w Polsce znów rządzi liberalno-konserwatywna, proeuropejska koalicja kierowana przez Donalda Tuska, której zależy na "odtruciu" relacji z Niemcami. "(Nowy rząd) nie może jednak zignorować i nie zignoruje silnego w Polsce poczucia, że Niemcy nie odpowiedziały właściwie na kwestię zbrodni popełnionych (przez hitlerowskie Niemcy) podczas okupacji w Polsce" — podkreśliła gazeta.
— W sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu, (ale) kwestia moralnego, finansowego, materialnego zadośćuczynienia nigdy nie została zrealizowana — powiedział Tusk podczas inauguracyjnej wizyty w Berlinie w lutym.
W ocenie "SZ" celem wtorkowych konsultacji polsko-niemieckich jest "wyeliminowanie tego »ale«". Jak podała gazeta, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w Warszawie ma zostać sfinalizowany trzyczęściowy pakiet o wartości kilkuset milionów euro, obejmujący działania mające poprawić dwustronne relacje.
Niemiecki rząd zainicjował już część pierwszą — w zeszłym tygodniu zatwierdził projekt utworzenia Domu Polsko-Niemieckiego w Berlinie, który m.in. ma edukować niemieckie społeczeństwo o losach Polaków pod hitlerowską okupacją. Część druga przewiduje wykonanie przez niemieckie władze gestu finansowego wobec żyjących polskich ofiar narodowego socjalizmu, podczas gdy część trzecia "koncentruje się na teraźniejszości i przyszłości: Niemcy mają przyczynić się do obrony wschodniej flanki Polski".
Niemiecki "gest dobrej woli"
"Wczorajszy wróg ma stanąć po stronie Polski przeciwko dzisiejszemu i jutrzejszemu zagrożeniu ze strony Rosji. Od tego, jak przekonująca okaże się (realizacja tej części pakietu — red.), prawdopodobnie będzie zależeć odbiór jego całości w Polsce" — czytamy.
Strona polska zasygnalizowała wyraźne oczekiwanie, że osiągnie coś namacalnego dla ocalałych ofiar narodowego socjalizmu — podkreślił portal.
Rozważania na temat takiego gestu — który nie ma być równoważny z uznaniem roszczeń reparacyjnych — były już prowadzone w przeszłości, np. w 2020 r. Manuel Sarrazin, ówczesny poseł Zielonych do Bundestagu, zaproponował utworzenie funduszu, z którego pokrywano by koszty leczenia żyjących ofiar wojny i okupacji. Inny fundusz miałby zostać wykorzystany jako "gest dobrej woli" do wypłaty odszkodowań ofiarom, które nie zostały uznane przy poprzednich wypłatach.
"Planowany gest prawdopodobnie pójdzie w tym kierunku. Należy przyjąć, że może to skutkować roszczeniami ze strony Grecji, która w przeszłości również domagała się reparacji (od Niemiec)" — napisała "SZ".
We wtorek 2 lipca w Warszawie odbędą się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska oraz kanclerza Niemiec Olafa Scholza.
Ostatnie rozmowy w tym formacie odbyły się w 2018 r. z udziałem kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premiera Mateusza Morawieckiego. Była to 15. tura polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco