Potężne konsekwencje wycofania Aryny Sabalenki z Wimbledonu!
Aryna Sabalenka
Bolesna decyzja będzie miała dotkliwe skutki dla Aryny Sabalenki! Jedna z faworytek podjęła decyzję o wycofaniu z rywalizacji jeszcze przed jej rozpoczęciem. Przegrana walka z urazem oznacza, że mistrzyni Australian Open straci ogromną część swojego dorobku w rankingu WTA. Tym samym na pewno straci szansę na odrobienie większości strat do Igi Świątek. Konsekwencje będą odczuwalne dla Białorusinki, która od kilkunastu dni narzekała na uraz.
W pierwszym meczu w niedawnym turnieju w Berlinie Aryna Sabalenka wyglądała na świetnie przygotowaną do gry na trawie. Już w drugim musiała jednak skreczować ze względu na nagłą kontuzję. Przed Wimbledonem mistrzyni Australian Open mówiła wprost, że narzeka na ból, który utrudni jej rywalizację.
Tuż po starcie turnieju gruchnęła sensacyjna wiadomość o rezygnacji Sabalenki z gry. Dziś wiemy już, że na pewno nie zmniejszy strat do liderującej Igi Świątek. Co więcej, może nawet stracić trzecie miejsce w rankingu! Wycofanie będzie miało dla niej bardzo ważne konsekwencje.
Dotkliwe skutki wycofania Aryny Sabalenki
Na start turnieju, po odjęciu wszystkich punktów wywalczonych w ubiegłorocznym Wimbledonie, Iga Świątek prowadzi w rankingu WTA z dorobkiem 11165 pkt. Jej przewaga jest niepodważalna i wiemy już na pewno, że niezależnie od tego, co wydarzy się w Londynie, Polka nie straci swojego prowadzenia przez kolejne tygodnie.
Za plecami liderki pozostaje Coco Gauff, która nie broni żadnych punktów w Wimbledonie i liczy na znaczne poprawienie swojego dorobku. Już sam ten fakt był kłopotem dla Sabalenki, która miała bronić w Londynie 780 pkt wywalczonych za występ w ubiegłorocznym półfinale. Dziś wiemy już, że tego nie zrobi, dlatego jej dorobek zatrzyma się na liczbie 7061 pkt.
Ranking WTA "na żywo" po wycofaniu Aryny Sabalenki
To oznacza, że Białorusinkę wyprzedzić może Jelena Rybakina. Kazaszka, jeśli wygra Wimbledon, będzie miała na koncie aż 7596 pkt. Tylko zwycięstwo w finale pozwoli jej na powrót na trzecie miejsce, na którym przecież już była.
Jedno wiemy na pewno: turniej poprzez wycofanie Aryny Sabalenki stracił jedną z największych faworytek. A to oznacza, że dolna połówka drabinki "otworzyła się", dając duże szanse Coco Gauff. Amerykanka jest nową wiceliderką i chce powalczyć o swój trzeci wielkoszlemowy finał.
Wimbledon ruszył 1 lipca i potrwa przez kolejne dwa tygodnie. Czwórka polskich tenisistów rozegra swoje mecze pierwszej rundy już we wtorek 2 lipca.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco