Dramat nad wodą, matka ratowała swoje córki. 15-latka nie żyje
Dramat nad wodą, matka ratowała swoje córki. 15-latka nie żyje
Nie żyje 15-letnia dziewczyna, która przez kilkanaście minut była pod wodą na niestrzeżonym kąpielisku w Częstochowie. Nastolatka zmarła w szpitalu. Na ratunek 15-latce ruszyła matka, która wcześniej wyciągnęła z wody drugą ze swoich córek - 10-latkę.
Częstochowa
. Nie żyje 15-letnia dziewczynka
Tragedia rozegrała się w upalne popołudnie, 30 czerwca, na niestrzeżonym kąpielisku przy ul. Amonitowej w Częstochowie. Około godz. 18 jedna z kobiet zaczęła wołać o pomoc. Chodziło o jej dwie córki, które kąpały się w zalewie.
Z informacji policji wynika, że kobieta najpierw zauważyła dziwne zachowanie swojej 10-letniej córki, która miała wyraźne problemy z utrzymaniem się na wodzie. Szybko wskoczyła do kąpieliska i po chwili wyciągnęła swoje dziecko na brzeg. 10-latce nic się nie stało.
Niestety, okazało się, że w okolicy nie ma drugiej córki - 15-latki. - Wkrótce dostrzegła jej nieruchome ciało unoszące się na tafli. Z pomocą świadków udało się wydobyć nastolatkę i natychmiast przystąpiono do reanimacji - powiedział w rozmowie z "Faktem" sierż. szt. Marcin Knysak z częstochowskiej policji.
Redakcja poleca
2
Nie żyje 13-latek potrącony przez samochód. Jechał rowerem
2
Kim jest zabójca nastoletniej Izy Strzałkowskiej? Groźny przestępca od 13 lat pozostaje nieuchwytny
"Nastolatka była pod wodą około 10 minut"
"Ratownicy po przyjeździe kontynuowali reanimację. Udało się przywrócić czynności życiowe u 15-latki. Powrócił jej oddech, ale nie odzyskała świadomości. Nastolatka została przetransportowana do szpitala" - pisze "Dziennik Zachodni".
Nastolatka trafiła do szpitala, ale 1 lipca, w poniedziałek, policja poinformowała, że lekarzom nie udało się jej uratować. Dziewczynka zmarła po północy.
- Jak wynika z naszych ustaleń nastolatka była pod wodą około 10 minut. Matka dziewczynek była trzeźwa. Dokładne okoliczności tragedii ma wyjaśnić prowadzone śledztwo - powiedział "Faktowi" sierż. szt. Marcin Knysak.
Źródło: Radio ZET/ "Fakt"/ "Dziennik Zachodni"
Nie przegap