Mama zginęła, 5-latka walczy o życie po wypadku w Bilczycach. Nowe, szokujące informacje
Tragiczny wypadek w Bilczycach. Nie żyje 40-latka, jej 5-letnia córka walczy o życie.
To była ich ostatnia wspólna wycieczka. 40-letnia kobieta jechała rowerem z 5-letnią córką w specjalnym foteliku, gdy w jednoślad wjechała rozpędzona osobówka. W tragicznym wypadku, do którego doszło w Bilczycach (woj. małopolskie), śmierć poniosła mama, a jej mała córeczka walczy o życie w szpitalu. Na jaw wychodzą nowe, szokujące fakty.
Do tej tragedii doszło w niedzielę, 30 czerwca, w Bilczycach pod Wieliczką. 40-letnia kobieta, korzystając z ładnej pogody, wybrała się na przejażdżkę rowerową ze swoją 5-letnią córką. Zapięła dziewczynkę w specjalnym foteliku i ruszyły przed siebie. Nie miały pojęcia, że to będzie ostatnia ich taka wspólna wyprawa.
Tragiczny wypadek w Bilczycach. Samochód wjechał 40-letnią rowerzystkę i jej dziecko
Po godzinie 17 doszło do strasznego wypadku. Rozpędzone osobowe audi na łuku drogi zjechało nagle na przeciwległy pas, wjeżdżając w kobietę i jej dziecko. Potem samochód rozbił się na drzewie. Przez ponad godzinę trwała walka o życie 40-latki. Niestety, jej życia nie udało się uratować. 5-latka w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala w Krakowie.
Początkowo policja informowała o dwóch mężczyznach, którzy podróżowali audi, mieszkańcach powiatu wielickiego. Jeden z nich, 36-latek, został ranny i trafił do szpitala. Drugi, 52-latek, oddalił się z miejsca tragedii. Został zatrzymany niedługo potem w miejscu swojego zamieszkania. Teraz na jaw wychodzą nowe, szokujące informacje na temat przebiegu wypadku.
Jak przekazał w rozmowie z "Faktem" Paweł Tomasik, rzecznik prasowy policji w Wieliczce, w sprawie zatrzymano trzecią osobę.
Nowe informacje w sprawie. Zatrzymano trzecią osobę
— Z pozyskanych przez nas informacji wynika, że samochodem podróżowały trzy, a nie dwie, jak początkowo myśleliśmy, osoby. W niedzielę między godziną 21.30 a 22.30 zatrzymaliśmy 36-letniego mężczyznę, który także miał oddalić się z miejsca wypadku przed przyjazdem służb. Zarówno on, jak i 52-latek, byli nietrzeźwi. Zostali zatrzymani i w późniejszym czasie będą wykonywane z nimi czynności — powiedział nam Tomasik.
Jak dodał, drugi 36-latek jest nieprzytomny w szpitalu w Krakowie. Na razie nie wiadomo, czy był trzeźwy. Policjanci muszą zaczekać z przeprowadzeniem czynności do momentu odzyskania przez niego świadomości.
— Musimy ustalić, który z tych mężczyzn prowadził samochód. Na miejscu wypadku i w samochodzie zostały zabezpieczone liczne ślady, która z całą pewnością pozwolą nam stwierdzić, który z nich siedział za kółkiem — powiedział nam rzecznik.
Na razie nie wiadomo, w jakim stanie jest pięcioletnia dziewczynka. Ostatnie informacje, jakie policja posiada ze szpitala, są sprzed północy. Wówczas stan dziecka wciąż był ciężki.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco