Burza po ujawnionym liście Kaczyńskiego do Ziobry. W Sejmie się zagotowało
Burza po ujawnionym liście Kaczyńskiego do Ziobry. W Sejmie się zagotowało
Ujawniony przez „Gazetę Wyborczą” list Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS ostrzegał Zbigniewa Ziobrę przed odpowiedzialnością za wykorzystywanie środków z Funduszu Sprawiedliwości na kampanie wyborcze, zelektryzował opinię publiczną. Do sprawy odnieśli się już politycy, zarówno Koalicji Obywatelskiej, jak i PiS.
List Kaczyńskiego do Ziobry. Ostre komentarze w Sejmie
Jarosław Kaczyński ostrzegał w 2019 roku przed wyborami parlamentarnymi Zbigniewa Ziobrę
przed konsekwencjami w związku z opłacaniem kampanii wyborczej z Funduszu Sprawiedliwości. "GW" podała, że taki list znaleźli agenci ABW przy przeszukaniu mieszkania b. wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który odpowiadał za działanie FS.
Sprawa bulwersuje obóz rządzący. Mówił o tym w komentarzu dla Radia ZET poseł KO Marcin Bosacki. Według niego z pisma bije bezwzględny cynizm Kaczyńskiego, który nie przejmuje się zupełnie tym, co najbardziej bulwersujące w tej sprawie.
Redakcja poleca
2
Zespół Giertycha ds. rozliczeń PiS spotkał się z Bodnarem. Ważne ustalenia
2
Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą? Jest nagły zwrot w sprawie
- Nie łamanie prawa, nie okradanie podatników, nie przekazywanie dziesiątków milionów złotych na kampanie wyborcze, tylko troska, żeby jego partia nie straciła subwencji. W mojej ocenie to otwiera dyskusję na temat delegalizacji tej partii – powiedział reporterowi Radia ZET Tomaszowi Kubatowi poseł KO Marcin Bosacki. Według Bosackiego po ujawnieniu tej korespondencji "PKW nie będzie miała innego wyjścia", jak cofnięcie wielomilionowej dotacji dla PiS (ok. 25 mln rocznie).
Poseł PiS: Skandaliczne, że list lata po "Wyborczej"
Do ujawnionego przez "Gazetę Wyborczą" listu-ostrzeżenia Kaczyńskiego do Ziobry z 2019 roku odniósł się też w Sejmie poseł PiS Mariusz Gosek. - To jest skandal, to powinno być wyjaśnione. Jeśli dokumenty procesowe „latają po Wyborczej”, jeśli są tego typu wycieki, że strony nie mogą zapoznać się z tym, to nie mamy do czynienia z demokratycznym państwem prawa – grzmiał poseł Gosek. Dopytywany o treść listu i kontrowersje wokół Funduszu Sprawiedliwości odparł, że nie zna jego zawartości.
Oglądaj
- Nie znam tego listu. Skandaliczne jest ujawnienie jego na takiej drodze – stwierdził Gosek. Zaznaczył, że odniesie się szczegółowo do tej sprawy na osobnej konferencji prasowej.
Poseł Lewicy Tomasz Trela mówił o poranku w Gościu Radia ZET, że rządzący mieli w 2019 roku pełną świadomość sytuacji. - List wysyła szef Komitetu Centralnego PiS, szeregowy poseł Jarosław Kaczyński do konstytucyjnego ministra, wiedząc, że Ziobro i chłopcy od Ziobry korzystają z FS. Nie jest tajemnicą, że PiS miał subwencję, a Solidarna Polska – FS. Oni uważają, że partia jest nad państwem. Te czasy się skończyły – mówił Trela. Ocenił, że Ziobro ostatecznie "pokazał Kaczyńskiemu środkowy palec".
W pierwszym tygodniu lipca Sejm zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Marcinowi Romanowskiemu. Prokurator krajowy wnosi o to, powołując się na materiał dowodowy w związku z nadużyciami przy Funduszu Sprawiedliwości. W ostatnich miesiącach wyszły na jaw liczne taśmy pokazujące mechanizmy ręcznego sterowania FS. Potwierdzał to też publicznie b. dyrektor w resorcie Ziobry Tomasz Mraz. Prokuratura wnosi o aresztowanie Romanowskiego.
Źródło: Radio ZET
Nie przegap