Pech złodziei na Opolszczyźnie. Objedli się pączkami, wpadli przez plecak

Włamywacze weszli do sklepu na czworaka

Do dwóch nietypowych włamań doszło w ostatnich dniach na Opolszczyźnie. Pierwsze miało miejsce do cukierni, gdzie sprawcy połasili się na pączki i inne słodkości. Następnego dnia na celownik wzięli sklep sportowy. Podczas ucieczki zgubili jednak plecak z osobistymi rzeczami. Policjanci szybko zapukali do ich drzwi. Grozi im do 10 lat więzienia.

Pracownicy jednej z cukierni z powiatu strzeleckiego zgłosili w poniedziałek policjantom, że ktoś pod osłoną nocy włamał się do środka. Okazało się, że wewnątrz nie było zbyt wielu kosztowności, dlatego włamywacze połasili się na pączki i słodkie wypieki.

Następnego dnia policjanci ze Strzelec Opolskich otrzymali kolejne zawiadomienie o włamaniu. Tym razem był to sklep sportowy. Śledczy z wydziału kryminalnego zabezpieczyli na miejscu pozostawione ślady. Dzięki temu odtworzyli sposób działania sprawców.

Na czworaka do sklepu

Pod osłoną nocy, zamaskowani mężczyźni pokonali pierwszą przeszkodę. Wyważyli dolną część drzwi i na czworaka dostali się do środka lokalu. Ich łupem padła markowa odzież i firmowe sportowe buty o wartości blisko 20 tys. złotych. Przez nieuwagę albo z powodu pośpiechu w sklepie zostawili jednak plecak z osobistymi rzeczami.

Strzeleccy policjanci przystąpili do ustalania wszelkich szczegółów związanych z tymi sprawami. Zgromadzony przez kryminalnych materiał dowodowy — w tym zabezpieczony na miejscu plecak — szybko pozwolił na wytypowanie dwóch podejrzanych osób. 30 — oraz 40-latek nie kryli swojego zdziwienia, gdy do ich drzwi zapukali policjanci.

Obaj odpowiedzą za swoje przestępcze wybryki. Za kradzież z włamaniem grozi mężczyznom do 10 lat więzienia.