Afera wokół dostaw broni dla Ukrainy. Służby dokonały przeszukań w Polsce

Działania organów ścigania

Funkcjonariusze polskich i ukraińskich organów ścigania przeprowadzili kontrole na terenie obydwu państw. Działania dotyczyły zakupu broni po zawyżonych cenach w okresie od kwietnia 2022 r. do lutego 2023 r. — informuje “Ukraińska Prawda”, powołując się na ukraińskie biuro antykorupcyjne.

“W dniu 9 kwietnia 2024 r. przeprowadzono przeszukania na terytorium Ukrainy i Polski w ramach sprawy dotyczącej możliwego zakupu broni po zawyżonych cenach w okresie kwiecień 2022 r. — luty 2023 r.” — poinformowało Państwowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy.

Według organów ścigania “działania te miały na celu zbadanie łańcucha dostaw zagranicznej broni oraz weryfikację informacji o potencjalnym sztucznym podwyższeniu jej kosztów w związku z udziałem firm pośredniczących zarejestrowanych poza Ukrainą” — informuje Ukraińska Prawda.

Organy ścigania prowadzą sprawę karną związaną z umowami z polską firmą “Alfa” i ukraińskim państwowym importerem specjalnym “Progres”.

Wątpliwości wokół milionowej przedpłaty

Na początku kwietnia 2022 r. ukraińskie Ministerstwo Obrony podpisało duży kontrakt na dostawę najbardziej potrzebnych w tym czasie artykułów, m.in. hełmów balistycznych, kamizelek kuloodpornych i wkładek pancernych. Wartość umowy wynosiła 24,5 mln euro przy 100 proc. przedpłacie. W tym momencie do gry weszła polska firma “Alfa”, która ma być obecnie jednym z dziesięciu największych dłużników ukraińskiego MON.

Spółka zdołała dostarczyć kamizelki kuloodporne i wkładki, choć z opóźnieniem. Jednak z 16 tys. hełmów, które przywiozła, 11 tys. zostało natychmiast zwróconych jako nieodpowiednie, a kolejne 5 tys. pozostało w magazynie, nieprzyjętych przez armię — twierdzi ukraiński serwis.