Turyści udali się na majówkowy spacer w Bieszczadach. Niektórzy wrócili do domu z wysokimi mandatami
Wejście na pas drogi granicznej grozi wysokim mandatem.
Wielu turystów zaplanowało majowy urlop wśród bieszczadzkich krajobrazów. Niektórzy postanowili skorzystać z okazji i zaspokoić ciekawość, udając się na spacery w kierunku polskiej granicy. Nie spodziewali się jednak, że wędrówka okaże się dość kosztowna.
Wejście na pas drogi granicznej grozi wysokim mandatem.
Andrzej Bembenek z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej podzielił się nietypowym podsumowaniem majowego weekendu. Okazuje się, że w okresie od 1 do 5 maja aż dziewięciu turystów weszło na pas drogi granicznej, chcąc wykonać pamiątkowe zdjęcie. Choć może wydawać się to niezwykle kuszące, to przypominamy, że ciekawość to… pierwszy stopień do mandatu.
Wejście na pas drogi granicznej grozi wysokim mandatem.
Zobacz wideo Ile kosztują słodycze na lotnisku? Niemało. Oto przykład z Wrocławia
Weszli na pas drogi granicznej
Długi majowy weekend był szczególnie pracowity dla funkcjonariuszy Straży Granicznej z placówki z Wojtkowej, na Podkarpaciu. W tym czasie swoją ciekawość chciało zaspokoić siedmiu Polaków i jeden turysta z Norwegii. Wszyscy nielegalnie weszli na pas drogi granicznej i ulegli pokusie zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia ze słupem granicznym.
Pięciu z nich zostało ukaranych mandatem karnym, pozostałą trójkę pouczono
– poinformował w komunikacie Andrzej Bembenek.
Podobny incydent odnotowali funkcjonariusze z placówki w podkarpackiej wsi Czarna Góra. Ich uwadze nie umknęła polska urlopowiczka, która zlekceważyła zasady i postanowiła na własne oczy zobaczyć, jak wygląda granica Polski. Mundurowi ukarali ją mandatem karnym.
Straż Graniczna apeluje do turystów
Tego typu sytuacje zdarzają się stosunkowo często. Pod koniec kwietnia pisaliśmy o dwóch rowerzystach z Mazowsza, którzy zignorowali oznaczenia i wybrali się na wycieczkę rowerową po pasie drogi granicznej. Straż Graniczna z placówki w Górowie Iławeckim ukarała ich mandatami w wysokości 500 zł.
Straż Graniczna regularnie apeluje do turystów o zwracanie uwagi na oznaczenia granicy państwa i tablice informacyjne. Wchodzenie na pas drogi granicznej jest niedozwolone i grozi karą grzywny do 500 zł. “Natomiast podejście do ukraińskiego znaku jest już nielegalnym przekroczeniem granicy, które ze względu na charakter zdarzenia jest wykroczeniem lub przestępstwem” – podsumowuje Bembenek.
- Włosi zabrali mnie do pięknej toskańskiej wioski z dziwnymi szałasami. Turyści nie wiedzą o jej istnieniu