Były poseł Konfederacji usłyszał zarzuty. Chodzi o zdarzenie sprzed kilku lat

Były poseł Konfederacji usłyszał zarzuty

Były poseł Konfederacji, Janusz K-M., usłyszał zarzuty w sprawie stłuczki sprzed kilku lat. Prokuratura poinformowała o podejrzeniu dotyczącym “prowadzenia pojazdu po cofnięciu uprawnień”, co grozi karą do dwóch lat więzienia.

Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga poinformował, że były poseł “przyznał się do winy i złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania”. Śledztwo jest już bliskie zakończenia.

Sprawa dotyczyła zdarzenia z grudnia 2020 r., gdy doszło do kolizji między osobowym fiatem a ciężarową scanią w Otwocku. Wówczas Janusz K-M. prowadził auto bez posiadania uprawnień, które zostały mu cofnięte w 2007 r. za przekroczenie limitu punktów karnych.

— Kolizja to zbyt wielkie słowo jak na to zdarzenie. Po prostu zawadziłem o ciężarówkę. Wielkość tego zdarzenia jest średnia. Ten drugi kierowca musiał jednak wezwać policję, bo miał auto w leasingu — powiedział wtedy polityk w rozmowie z TVN24.

– Jeżeli to chcieć nazywać wypadkiem, gdzie został obdarty kurz, to nie ma o czym mówić – twierdził.

Utrata immunitetu umożliwiła wznowienie śledztwa

Janusz K-M. nie został wybrany na posła X kadencji Sejmu. Utracenie immunitetu umożliwiło prokuraturze po niemal trzech latach wznowienie śledztwa. W jego okręgu z drugiego miejsca mandat otrzymała związana z Ordo Iuris Karina Bosak — prywatnie żona wicemarszałka Krzysztofa Bosaka.

Prokuratura wcześniej wystąpiła do Sejmu o zniesienie immunitetu, lecz nie otrzymała odpowiedzi. Jednak po utracie mandatu przez posła, prokuratura mogła kontynuować postępowanie bez konieczności czekania na zgodę z parlamentu. W razie utrzymania mandatu przez posła postępowanie przedawniłoby się dopiero po zakończeniu okresu immunitetu.

Co stałoby się w sytuacji ponownego wyboru na posła?

Według prof. Ryszarda Stefańskiego, kierownika Katedry Prawa Karnego na Uczelni Łazarskiego i byłego prokuratora, jeśli poseł utrzymałby mandat, to sprawa przedawnienia nie miałaby zastosowania w okresie trwania immunitetu.

Oznacza to, że w czasie trwania immunitetu, proces przedawnienia nie postępuje.

Ponadto bieg przedawnienia zostaje zawieszony również w sytuacji, gdy Sejm, Senat lub Parlament Europejski żądają zawieszenia postępowania prowadzonego przeciwko posłowi, senatorowi lub eurodeputowanemu.

Źródło: tvn24.pl